Rocky Horror Picture Show - nowa kolekcja MAC
Halloween się zbliża, a w sklepie internetowym MAC'a pojawiła się kolekcja limitowana inspirowana filmem Rocky Horror Picture Show, będącego skrzyżowaniem musicalu z horrorem i filmem science-fiction ;) Film oglądałam kilka dobrych lat temu i pokochałam za dość przewrotny charakter oraz piosenki, tego typu...
Ale wracając do MAC'a.
W ramach kolekcji dostępne są:
- brokaty w dwóch odcieniach: Gold oraz 3D Black (105 zł)
- burgundowy pigment o urokliwej nazwie It's Not Easy Having a Good Time (96 zł)
- paletka 6 cieni Riff-Raff (cena zabija... 381 zł)
- szminki: Strange Journey (Matte), Oblivion (Amplified), FrankNFurter (Matte), Sin (Matte) (95 zł)
- kredka do ust w odcieniu Vino (72 zł)
- kremowe kredki w kolorach Basic Red i Black Black (81 zł)
- kredki do smokey eye w odcieniach B i Black (96 zł)
- eyeliner On The Hunt (80 zł)
- maskara Zoom Fast Black Lash (80 zł)
- perłowe lakiery do paznokci Bad Fairy oraz Formidable (46 zł)
- sztuczne rzęsy (63 zł)
- paletka 6 cieni Riff-Raff (cena zabija... 381 zł)
- puder do konturowania (116 zł... w momencie pisanie tego postu jest już dawno wyprzedany...)
- kredka do ust w odcieniu Vino (72 zł)
- róż Crazed Imagination (105 zł)
- puder sypki (116 zł)
Szczerze powiedziawszy, o ile bardzo lubię film, o tyle te kosmetyki zupełnie nie podbiły mojego serca i raczej na pewno na nic się nie skuszę. A Wam coś przypadło do gustu? :)
Powiem dyplomatycznie, że nigdy nie miałam tych kosmetyków. A opakowania - interesujące :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tylko opakowania wyglądają ciekawie ;)
UsuńMnie kolekcja nie poruszyła, MAC z resztą ostatnio przesadza z limitkami, człowiek nie nadąża ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam wrażenie, że za dużo tego - swoją drogą, jak są rzadziej to bardziej kuszące się wydają :D
UsuńMnie w tej kolekcji nic nie zauroczylo, ale czekam na zimowa! Opakowania pomadek sa przepiekne. Co do polskich cen, naprawde powalaja na kolana - przeliczajac je np. na ceny w UK, niektore produkty sa u nas prawie dwa razy drozsze! A juz nie bede wspominac o stosunku cen do przecietnej wyplaty Polaka i Brytyjczyka. Dla mnie to jakies nieporozumienie.
OdpowiedzUsuńJa nawet na ten temat myśleć nie chcę. Czasem mnie smuci, że u nas nie ma pełnego asortymentu podróżnych wersji produktów, m.in. cieni sypkich w wersji mini, które np. w Holandii są tanie dość, a wiadomo, że i tak całego człowiek nie ma szans wymazać na sobie tylko..
Usuń