Kolejny MACzek-nieboraczek i twitterowa akcja WOŚP
Chodzi za mną cały czas myśl, by zrobić post o makijażowych i pielęgnacyjnych ulubieńcach. Rozważam jednak jeszcze, które rzeczy są warte wspomnienia i czy właściwie ma to sens, zwłaszcza, że za chwilę miną dwa tygodnie od pożegnania roku 2014 ;) Niemniej, jeśli do takiego postu dojdzie, to z pewnością znajdzie się w nim Painterly od MAC.O paintpotach, czyli kremowych cieniach z MAC słyszała chyba większość blogerek i kobiet interesujących się makijażem. Mnie od dawna interesował jeden z najbardziej popularnych odcieni, tj. Painterly, który udało mi się dostać dopiero w Belgii (w krakowskim MACu zawsze go nie było..).
Painterly u mnie trzyma się bez zarzutu, nie waży się ani nie roluje. Po prostu trwa na swoim miejscu cały dzień, niezależnie od tego, czy został czymś dodatkowym pokryty, czy też nie. Szybko zastyga na powiece, jest świetnie napigmentowany, oraz - jak na cień w kremie przystało - ma bardzo dobrą wydajność. Nie zasycha w słoiczku, podczas naszej rocznej znajomości nie zauważyłam żadnych zmian w konsystencji, czy trwałości. Cena (80 zł za 5 gram) wydaje się wygórowana, jednak biorąc pod uwagę trwałość i wydajność produktu, jest jak najbardziej na miejscu.
Podsumowując zdecydowanie lubię, a wręcz kocham Painterly i polecam zwrócić na niego uwagę, jeśli szukacie cienia o neutralnym kolorze i wielu zastosowaniach.
PS Jeśli macie konto na Twitterze i macie ochotę wspomóc WOŚP, to zapraszam do lektury TEGO postu. Dowiecie się z niego, jak nie płacąc nic, możemy wesprzeć tę akcję ;)
Piękny kolorek , niestety nie mam Twittera :(
OdpowiedzUsuńJa założyłam specjalnie żeby nabić te pięć zł ;)
UsuńŚwietny ma kolorek, szkoda, że tylko w Belgii można go dostać - ja mam też tylko najbliżej do krakowskiego Mac'a.
OdpowiedzUsuńW sklepie internetowym bez problemu można zamówić, ale stacjonarnie w Polsce jest dramat, nie wiem czemu :(
Usuńświetny blog! Gratuluję Ci ponad 50 obserwatorów, bardzo podoba mi się ten post i fajny kolor cienia ! :D
OdpowiedzUsuńMoja przygoda z blogiem dopiero się rozpoczęła i serdecznie zapraszam Cię do odwiedzenia go i obejrzenia moich poczynań ;)
http://blog-zosia.blogspot.com/ (Może obs-obs kom-kom ? daj znać ! )
Dzięki ;)
UsuńZawsze szkoda mi było pieniędzy na drogie cienie do powiek. Ale na ten może się skuszę :-).
OdpowiedzUsuńNa zwykły cień też bym 80 zł nie wydała ;) Ale ten jest takim 2w1, gratis mam bazę ;)
UsuńSłyszałam już wiele dobrego o tych paintpotach, ale cena mnie odstrasza jak narazie. :)
OdpowiedzUsuńJa się do nich też dość długo zbierałam, w końcu podjęłam ryzyko i teraz jestem bardzo zadowolona :)
UsuńZ tej firmy nie mam jeszcze żadnego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńPora nadrobić zaległości ;)
UsuńWydaje się super, ale cena rzeczywiście trochę przeraża. Muszę odłożyć w skarbonce :D
OdpowiedzUsuńJa mam specjalną skarbonkę na takie przyjemności :D
UsuńWiększość na prawdę dobrych produktów jest dosyć droga, achhh czego się nie robi dla urody :) Pora zacząć odkładać :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się, za naprawdę dobrą jakość często trzeba dużo zapłacić :/
UsuńFajny kolorek oj fajny :]
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń