Cienie KIKO - moja mała kolekcja ;)
Pod koniec ubiegłego roku w Warszawie został otworzony pierwszy salon KIKO w Polsce, jakiś czas wcześniej pojawił się też sklep internetowy, więc kosmetyki tej marki stały się zdecydowanie łatwiej dostępne.Ja sama pierwszy kontakt z KIKO miałam około 3 lata temu, gdy regularnie jeździłam do Włoch do mojego chłopaka, który wówczas pracował w Mediolanie. Miałam wtedy okazję dość często odwiedzać ich sklepy, których w owym mieście jest pod dostatkiem. Dziś chciałabym Wam pokazać cienie, które w tamtym okresie kupiłam i które do dnia dzisiejszego mają się całkiem dobrze ;)
103 - czyli niedostępny obecnie odcień, mocno napigmentowana, matowa żółć. Kolor jest bardzo ciepły, na powiece zdaje się podchodzić wręcz pod soczysty pomarańcz. Swego czasu bardzo chciałam uzupełnić swoją kosmetyczkę o ten kolor, od dłuższej chwili (a raczej od dwóch lat...) praktycznie po niego nie sięgam.
129 - mój ulubiony kolor. Piękny, cielisty z drobnymi, ale mocno skrzącymi się drobinkami w kolorze srebra, zieleni i różu (tych dwóch ostatnich barw niestety nie udało mi się uchwycić na zdjęciu). Pięknie się prezentuje nałożony na całą powiekę w towarzystwie mocno wytuszowanych rzęs i bardziej zdecydowanego koloru na ustach. Ciągle dostępny w ofercie KIKO jako 129 Macropearly Light Beige :)
148 - wyrazista, delikatnie satynowa magenta. Kolor piękny, choć wg mnie niełatwy do noszenia na powiekach. Niestety gorzej napigmentowany od pozostałych, no i już niedostępny (bardzo podobnie prezentuje się 147 Magenta, czyżby nowa, lepsza wersja, lub po prostu zmieniona numeracja?).
165 - śliczny odcień niebieskiego, czy też raczej granatu. Lekko satynowy (słowo Pearly w nazwach jest moim zdaniem mylące), na powiece niestety nie wygląda już tak zjawiskowo, jak w opakowaniu, czy na swatchach... Używam czasem w połączeniu z Duraline jako liner - wtedy sprawdza się znakomicie. Dalej dostępny, jako 165 Pearly Blue.
171 - lekko perłowy (a raczej znowu satynowy) odcień szarości. Kolor jest ładny, ale zbyt dla mnie oczywisty, brakuje mi w nim jakiegoś przełamania kolorystycznego, choćby lekkiej nuty fioletu, czy różu. Pigmentacja bardzo fajna, kolor dalej jest dostępny w ofercie pod nazwą 171 Pearly Grey.
178 - czerń z drobnymi, skrzącymi drobinami, podobnymi jak w 129. Dobrze napigmentowana, jednak nie najciemniejsza. Przyznaję, że używałam zaledwie kilka razy, ale może w najbliższym czasie do niej wrócę i trochę się nią pobawię ;) Kolor dostępny w ofercie KIKO jako 178 Macropearly Black :)
Przyznaję, że nie wiem, czy obecnie kupiłabym wszystkie te cienie, głównie ze względu na ich kolory ;) Na dzień dzisiejszy bardziej gustuję w neutralnych barwach, poza tym, przez te kilka lat zrozumiałam, że ideałem dla mojej tęczówki są wszelkie odmiany różowego złota, a w tej mojej małej kolekcji - jak widać - takiego koloru brak ;)
Ogólnie uważam wszystkie zaprezentowane tu odcienie, za produkty dobre jakościowo - pigmentacja i trwanie na powiece (zwł. z bazą) są naprawdę dobre. Na pewno warto się nimi zainteresować mając dostęp do sklepu stacjonarnego, ja jednak obecnie go nie mam i dlatego też raczej pozostanę przy MACu i Inglocie, KIKO traktując jako fajne wspomnienie z mediolańskich czasów ;)
bardzo ładna ta Twoja kolekcja ;D
OdpowiedzUsuńDo mnei przyjdzie paleta 9 kolorow w kwietniu już się nie mogę doczekać :D
OdpowiedzUsuń129 i 165 chciałabym mieć bo kolory są świetne, a zwłaszcza ten 165, zakochałam się w nim :)
OdpowiedzUsuńPigentacja zachwycająca :) nie mam żadnego w swojej kolekcji, ale pewnie nadrobię
OdpowiedzUsuńszkoda ze ten róz słabszy bo własnie taki by mi pasował do kolekcji
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki ;) podoba mi się drugi taki naturalny, ale iskrzący czyli taki jakie lubię najbardziej :D
OdpowiedzUsuńPrezentują się pieknie. :)
OdpowiedzUsuńWcale nie taka mała ta kolekcja ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna gromadka Ci się uzbierała :)
OdpowiedzUsuńMatko, jak ja bym chciała mieć tak kogoś we Włoszech, żeby go odwiedzać, tylko nie chłopaka, bo bym się zatęskniła. ;p 129 by mi się przydał, bo na co dzień maluję takim oczęta, ogólnie kolorki bardzo ładne. ; )
OdpowiedzUsuńrobertakaaa.blogspot.com : )
Kobaltowy wygląda na porządnie napigmentowany! Ciekawe cienie!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:
http://alanja.blogspot.com/2015/03/targi-beauty-forum-2015-konkurs-o.html
129, 165, 178 kolory które bardzo by mi odpowiadały :) nawet na ręce prezentują się ładnie :)
OdpowiedzUsuńprześliczne kolorki !
OdpowiedzUsuńwszystkie fajne,ale najbardziej podobaja mi sie maty i satyna
OdpowiedzUsuńkolor 184 jest super! :) Nie miałam jeszcze produktów z tej firmy... Chyba się skusze.
OdpowiedzUsuń178 mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuń129 chyba będzie mój :-).
OdpowiedzUsuń