Inglot i MAC - jeden kolor, dwie ceny, czyli o udanym zamienniku Expensive Pink

12:01 , , , 25 Comments


Expensive Pink jest chyba jednym z najlepiej ocenianych cieni MAC, przynajmniej sądząc po opiniach na MakeUp Alley. Niestety, jak każdy MACzek - jest drogi, stąd też dziś chciałabym Wam pokazać świetny zamiennik tego koloru z Inglota :)


Zacznijmy od kilku słów o samym Expensive Pink. Wbrew nazwie, nie ma on zbyt wiele wspólnego z różem - jest to raczej koral z domieszką różu i złotymi refleksami. Expensive Pink pięknie opalizuje, idealnie nadaje się do podkreślenia niebieskiej lub zielonej tęczówki, niemniej sprawdzi się raczej u osób z ciepłym typem urody, u tych z chłodnym mógłby nieciekawie się prezentować.

Kwadracik to oczywiście kwadracik, kółeczko jest MACzkiem ;)

Inglot 407 jest niemalże idealnym odpowiednikiem Expensive Pink. Posiada takie samo wykończenie, jest prawie niezauważalnie jaśniejszy, mam też wrażenie, że posiada w sobie trochę więcej pomarańczowych tonów. Opalizuje w podobny sposób, jakościowo także nie odbiega od MAC. O ile na swatchach udało mi się uchwycić delikatną różnicę między nimi, o tyle po nałożeniu na powieki, oba cienie wyglądają identycznie i po prostu nie da się ich odróżnić bez bacznej i wnikliwej obserwacji ;)


Inglot 407, MAC Expensive Pink

Zresztą spójrzcie na zdjęcia (oba cienie nałożyłam na bazę, która maksymalnie podkreśliła różnice w odcieniu).

Inglot 407, MAC Expensive Pink.

Różnica widoczna jest chyba jedynie w zacienionych fragmentach - MAC wpada tam bardziej w róż, Inglotowi z kolei bliżej do miedzi.



A tak oba kolory wyglądają bez bazy, lekko roztarte.

I znów - Inglot po lewej, MAC po prawej.

Czy warto inwestować w MACzka? Tak, ale tylko pod warunkiem, że z uporem maniaka - jak ja - kompletujecie sobie MACową paletę ;) W przeciwnym razie, lepiej chyba skłonić się ku Inglotowi - różnica w cenie jest jednak spora (ok. 40 zł), a same cienie zbyt do siebie podobne, by warto było skłaniać się ku temu droższemu.

Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

25 komentarzy:

  1. Bardzo cenię Cię jako blogerkę za te MAC-owe posty:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze,że pokazujesz tańsze odpowiedniki z moim "talentem" do makijażu nie mam co inwestować w drogie kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy prawie nie ma różnicy, to i z wielkim talentem nie ma co inwestować :P

      Usuń
  3. uwielbiam tansze odpowiedniki :) choc sam amc tez mi sie marzy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jak napisałaś ten cień jest idealny dla ciepłej urody i zielonych oczu :) jestem jego posiadaczką i zgadzam się z Tobą w 100%

    OdpowiedzUsuń
  5. Tańsze zamienniki sprawdzają się gdy dają taki sam efekt, wtedy nie warto inwestować w ten droższy. :)
    Ogólnie blog bardzo dobry, zaobserwuję i zapraszam do mnie na nowy post http://cleoklepko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. MAC jest trochę ciemniejszy, aczkolwiek oby dwa wyglądają świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam takie posty, w których można poznać tańszy odpowiednik droższego produktu, zwłaszcza jeśli różnice między drogim a tanim produktem są tak znikome.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam takie czytać, więc jak tylko sama coś takiego znajdę, to staram się jak najszybciej opisać :)))

      Usuń
  8. Mam ten z Inglota i jestem z niego zadowolona bo pasuje do mojego koloru oczu :) Ten cień jest niesamowity :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jeden i drugi piękne
    :)
    podobny jest chyba Rose gold od Kobo?

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie miałam to napisać. Kobo ma w swojej ofercie bardzo podobny cień :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie prawie, że identyczne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Testowałam ostatnio cienie z Maca i uważam, że są rewelacyjnej jakości, ale Inglot im dorównuje, więc zostaję przy Inglocie:) Ja bardzo lubię posty, w których prezentuje się zamienniki droższych kosmetyków:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajny post. Zapewne skuszę się na tego Inglota :-).

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny post tym bardziej, że bardzo lubię Inglota :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Niby podobne ale jednak Expensive Pink ma w sobie taki swój urok i bardziej widoczne są złote tony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość maczkowych cieni ma w sobie takie "coś", ten urok właśnie i pewną niejednoznaczność, którą ciężko oddać innym firmom w 100% ;)

      Usuń