Blogowe podsumowanie lipca i odrobina prywaty :)

20:58 , 13 Comments

Wraz z końcem lipca postanowiłam wprowadzić na moim blogu pewną nowość - posty podsumuwujące wszystkie notki, które w danym miesiącu opublikowałam ;) Zapraszam więc do przeglądu i ewentualnego nadrobienia zaległości ;)


W lipcu na blogu pojawiło się 16 postów (z tym - 17), co szczerze mówiąc jest według mnie średnim wynikiem. Początkiem miesiąca miałam jakiś spadek formy "blogowej", niemniej już jest chyba lekko lepiej ;)

W lipcu miałyście okazję zobaczyć dwa moje haule, jeden zawierający nowości kosmetyczne, drugi - parę drobiazgów, które kupiłam ostatnio w Primarku.


Oczywiście nie zabrakło postów dotyczących produktów MAC. W pierwszym tygodniu ubiegłego miesiąca, pokazałam Wam moją paletkę MAC, później pojawiły się też posty prezentujące swatche gotowych palet: Burgundy Times 9 oraz Navy Times 9. W swoje imieniny z kolei pokazałam Wam mój najnowszy nabytek z MAC - cień Sumptous Olive.


Pojawiły się też posty dotyczące pielęgnacji. Na początek przedstawiłam Wam mało znany krem Sans Soucis, później pisałam także o mydle arganowym oraz o produkcie z Lush, który skradł moje serce.


Opublikowałam także recenzję żelu Balea, wraz z moją subiektywną opinią na temat produktów tej marki. Pokazałam dwa fajne produkty Babydream, oraz cudowne mgiełki Rituals.


Na blogu pojawiły się trzy kosmetyki, które w ostatnim czasie zaliczają się do grona moich ulubieńców: szminka Peach Blossom, dwufazowy płyn do demakijażu oczu Yves Rocher oraz krem BB od Skin79 :)


Poniżej znajdziecie linki do wszystkich postów, a jako bonus zamieszczam dziś kilka zdjęć z małej wycieczki do Arnhem - niewielkiego, ale całkiem przyjemnego miasteczka we wschodniej części Holandii :)


1. Kolejna, mała garść nowości ;)
2. Moja paletka MAC :)
3. Burgundy Times 9 - swatche nowości MAC :)
4. Dobry krem dla skóry mieszanej... z jedną wadą ;)
5. Parę nowości z Primarku ;)
6. Parę słów o mydełku arganowym :)
7. Małe rozczarowanie, czyli Navy Times 9 MAC
8. Wanna pełna piany... The Comforter z Lush :)
9. Vip Gold Skin79 - czyli ulubieniec ostatnich miesięcy :)
10. Żel z Balea - czy warto?
11. Mgiełka do ciała i do... łóżka ;)
12. Z kosmetyczki niemowlaka, czyli dwa świetne produkty nie tylko dla dzieci ;)
13. Oliwkowo, czyli nowy MACzek i bardzo prosty makijaż ;)
14. Odrobina odświeżenia... Garnier Fructis Vitamin Force Fresh
15. Brzoskwiniowe usta? MAC Peach Blossom :)
16. Bławatkowy demakijaż ;)






Mój prywatny chłop :P





Po całym dniu marszu - "malutki" posiłek ;) Chyba nie muszę tłumaczyć głupiego uśmiechu na mojej twarzy :D

I małe znalezisko - maszynka do robienia psich ciasteczek...


Udanego weekendu :)

Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

13 komentarzy:

  1. świetne podsumowanie - chyba muszę kilka postów nadrobić ;)
    Piękne zdjęcia,jedzenie wygląda smakowicie,a urządzenie do robienia psich ciasteczek najlepsze!
    P.S. A haulu z Naszych zakupów nie będzie ? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie, będzie, ale najpierw trzeba zdjęcia zrobić :(

      Usuń
  2. Wow, co to za maszynka? :D wygląda super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maszynka do wypieku ładnych, kształtnych psich ciasteczek :D Z książeczką z przepisami gratis :D

      Usuń
  3. Dobra, chciałam napisać coś związanego z postami, ale maszynka mnie rozbroiła!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. mam do nadrobienia ale chętnie to zrobię :D świetne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny post ;) zdjęcia imponujące ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chcę taką maszynkę!!!!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Maszyna do psich ciastek? 0 Jacie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie świetne zdjęcia. A maszynka ekstra, też chcę taką!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna ławeczka i smakowite jedzonko :) Narobiłaś mi smaka!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś często używałam szamponów fructis, bardzo lubiłam ich zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta maszynka jest świetna hehe :)

    www.Anita-Turowska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń