Chciejlista na najbliższe miesiące ;)

W dzisiejszym poście postanowiłam pokazać kilka rzeczy, na które mam dużą ochotę i które najpewniej w dalszym czasie do mnie trafią ;) Dlaczego w dalszym? Bo po prostu trwający obecnie wyjazd do Norwegii mocno nadszarpnął moje finanse, co łatwo zrozumieć, jeśli ktoś czytał mój ostatni haul ;) Ale wróćmy do tematu ;)


Może nie palącą potrzebą, ale dość mnie kuszącym zbytkiem jest dokupienie kilku cieni MAC, a tym samym całkowite wypełnienie palety, o której pisałam Wam tutaj. Mam kilku swoich faworytów, tj. Honesty, Goldmine, Cranberry, Star Violet, ale co z tego wyjdzie - nie wiem.


Kolejną rzeczą, która mnie dość mocno intryguje, ale co do której na razie postanowiłam się wstrzymać, jest BrushEgg, czyli jajeczko do czyszczenia pędzli ;) Gadżet może zbędny, ale na pewno ciekawy.


Z poprzedniej wishlisty w dalszym ciągu pozostał mi do nabycia komplet pędzli Zoeva... Ile razy lądował on już w moim koszyku, ciężko zliczyć, niemniej dalej jest w fazie planów :P Może we wrześniu w końcu się zdecyduję, tak na otarcie łez z okazji powrotu do pracy ;)


L`Oreal, Telescopic False Lash Extensions Mascara to kolejna pozycja na chciejliście ;) Od dawna już nie eksperymentowałam z tuszami do rzęs, więc gdy u jednej z blogerek zobaczyłam efekty, jakie potrafi ona dać, przepadłam i zdecydowałam, że muszę ją mieć. Na wizażu co prawda opinie są mocno podzielone, niemniej i tak pewnie skuszę się zaraz po powrocie do Polski.


Ostatnią i chyba najtańszą pozycją jest słynny korektor z Collection 2000. Co prawda mam kilka tego typu produktów, które - bądźmy szczerzy - leżą i się kurzą, ale jednak... Po prostu są rzeczy, przed którymi człowiek się opiera i opiera, aż nadchodzi taki moment, że już rozumie, iż MUSI to wypróbować :P


I to by było na tyle chyba. Dajcie znać, czy używałyście któregoś z tych produktów :)

PS Trzymajcie kciuki, by udało mi się pokonać strach i wejść na taki oto "punkt widokowy" ;) Do przeczytania już niebawem! :)


Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

12 komentarzy:

  1. Mnie się podobają pędzle z tymi ciemnoróżowymi trzonkami i pewnie kiedyś je kupię:) Trzymam kciuki za Twoje wejście na ten punkt widokowy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zoeva zdecydowanie też nadal na mojej liście mam już jeden ich zestaw i bardzo dużym plusem jest ich długość! Bez problemu mieszczą się w większości kosmetyczek

    OdpowiedzUsuń
  3. połowa Twojej chciejlisty, to moja chciejlista <3 też mi się marzy brushegg, pędzle zoeva, korektor i MAC :D

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie właściwie nic by się nie przydało ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Tusz wydaje się super :) ps. Trzymam kciuki i czekam na relację :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pędzle Zoeva też bym chciała mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak tusz i korektor sama bym chętnie przetestowała :)
    Za to reszta Twojej chciejlisty kompletnie mnie nie interesuje :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Za mną też od dłuższego czasu chodzą pędzle od Zoevy, mam nadzieję, że uda mi się ten zakup zrealizować do końca roku :)
    Pozdrawiam
    Vivi

    Vivienne Night Blog

    BLOG | INSTAGRAM | TWITTER | FACEBOOK | BLOGLOVIN'

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja już niedługo przygarnę ten korektor:D Siostra wybiera się do Anglii, więc zrobiłam jej listę zakupów:D

    OdpowiedzUsuń
  10. BrushEgg znajdziesz na Aliexpress nawet i za $1 :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Posiadanie brushegg to super sprawa siostra ma i jest mega zadowolona

    OdpowiedzUsuń