Nowy ulubieniec w kosmetyczce - korektor Lasting Perfection


Ostatnio do grona moich ulubieńców, używanych każdego dnia, dołączył nowy produkt - słynny już korektor Collection :) Dziś więc post będzie radosny, z pewną dozą uwielbienia ;)


Korektor Lasting Perfection od Collection (dawniej Collection 2000) jest dostępny w czterech odcieniach, z których ja wybrałam nr 2, określony przez producenta jako Cool Medium.


Produkt posiada aplikator (a'la błyszczyki), jest wykonany z nieprzezroczystego plastiku. Opakowanie niczym się nie wyróżnia, poza tempem ścierania napisów - zdjęcia do tego postu wykonałam na szczęście od razu po zakupie. Produkt kosztuje w granicach 25-30 zł, w Polsce jest dostępny jedynie na allegro.


Kolor Cool Medium jest jasny, jednak zdecydowanie nie jest to odcień dla bardzo bladolicych dziewcząt. Ma w sobie odrobinę różowych tonów, jednakże nie przeszkadzają mi one w jego użytkowaniu, a nawet wręcz przeciwnie - ładnie niwelują wszystkie cienie w okolicach oczu. Jego konsystencja jest przyjemnie kremowa, dobrze się go rozprowadza, przy czym podczas wklepywania produkt nie traci na pigmentacji, nawiasem mówiąc - idealnej. Fajnie stapia się z cerą, w moim przypadku w ciągu dnia nie waży się, ani nie wchodzi w drobne zmarszczki pod oczami. Co prawda, nie powiedziałabym, że wytrzymuje on 16h, jednak spokojnie daje radę przez ok. 8-10 (później stopniowo gdzieś znika ;)), co dla mnie jest naprawdę dobrym wynikiem. Nie przesusza skóry pod oczami, nie uczula.


W ostatnim czasie miałam okazję stosować kilka korektorów - zarówno z niższej półki cenowej (choćby Manhattan), jak i ze średniej (Bourjois), czy wyższej (MAC). Prawdę powiedziawszy Collection... po prostu bije je wszystkie na głowę. To, jak łatwo i szybko mi się go aplikuje, to jak ładnie rozjaśnia i tuszuje wszelkie przebarwienia, czy cienie, zdecydowanie sprawia, że raczej na pewno nie będzie to moje ostatnie opakowanie. Serdecznie polecam Wam wypróbowanie tego cuda, bo naprawdę warto się nieco pomęczyć ze zdobyciem go - a nuż też się w nim zakochacie, tak jak ja :)

Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

13 komentarzy:

  1. Chyba zapoluję na niego na allegro ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest mój ulubieniec :) Używam go od dłuższego czasu i nie mam ochoty testować innych . Jest niezawodny! Buziaki kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo dobrego o nim słyszałam, ale jakoś nie po drodze mi go zamówić. Aktualnie moim niekwestionowanym ulubieńcem jest mac pro longwear :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę go kiedyś przetestować ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przetestuję go kiedyś z pewnością :)

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda że nie jest u nas dostępny stacjonarnie, z tegi co wiem tylko na allegro :) ale warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę przy następnym wypadzie do Dm zakupić go z czystej ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciągle można usłyszeć pochwały na jego cześć, ale jeszcze nie miałam okazji testować ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy o nim nie słyszałam, ale po Twoim poście chętnie za niego sięgne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam o nim pod nazwą z 2000 i opinię słyszałam bardzo dobrą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dużo osób go poleca, sama jestem ciekawa jak by u mnie się zachował ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kupiłam, ale na razie czeka na swoją kolej ;)

    OdpowiedzUsuń