Peach Beige, czyli całkiem udany róż od Eveline

18:51 , , 10 Comments


Jakiś czas temu pokazywałam Wam, co znalazło się w paczce od Eveline. Dziś pora na kolejną recenzję, tym razem satynowego różu, prawie idealnego na jesień ;)


Satin Blush 06 Peach Beige posiada czarne, plastikowe, ale całkiem solidne opakowanie. Jego koszt to ok. 15 zł; w tej cenie otrzymujemy 5,5 gram produktu.


06 Peach Beige to dość ciemny kolor, będący przyjemnym miksem brzoskwiniowych i brązowych tonów. Posiada on delikatne złote drobinki, które jednak nie są zbyt widoczne na twarzy. Daje lekko satynowe wykończenie, blisko mu jednak do matu ;)


Róż ten ma według mnie idealny kolor do wyczarowania jesiennego makijażu. Na policzkach wygląda całkiem naturalnie, nie robi plam i dość dobrze się rozprowadza. Myślę, że mógłby się sprawdzić też w roli brązera, niemniej - przyznaję - sama go jeszcze w tej roli nie wypróbowałam ;)


06 Peach Beige ma dużo zalet, ale też i jedną wadę - z mojej mieszanej skóry znika po maksymalnie 5 godzinach, wymaga więc poprawek w ciągu dnia. Trwałość mogłaby więc być lepsza, choć dramatu nie ma.





Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

10 komentarzy:

  1. Piękny kolorek - taki mój! Podoba mi się jego wykończenie. Zapragnęłam go mieć na swym licu :)) Uściski :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena bardzo przystępna. Będę polecać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio jest o nim sporo pozytywnych recenzji :) Dla mnie kolorek byłby za ciemny. Szukam delikatnego, jasnego odcienia brzoskwiniowego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy drobinki są mocno widoczne na twarzy ?

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ciemny jak dla mnie, ale pewnie sa jasniejsze skoro ten to 6stka :) ja różu nie używam, co najwyżej bronzer, bo mam naczynkową cerę i gdyby zeszedłmi podkłąd i zostałabym z różem to byłby to komiczNy widok

    OdpowiedzUsuń
  6. Dość ciemny jest i raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolorek jest na prawdę bardzo ciekawy :) I to wykończenie satynowo-matowe <3 Muszę go koniecznie zakupić :) Na jesień sprawdzi się idealnie :)

    PS. Bardzo fajny blog :) Zaczynam obserwować i na pewno zostanę na dłużej :) Zapraszam też do mnie, jeśli będziesz miała czas i ochotę :)
    http://makijaz-na-kazda-kieszen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie kolor jest jednak trochę za ciemny i zbyt ciepły. No i przeszkadzałyby mi w nim drobiny, zdecydowanie wolę matowe róże.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałabym taki właśnie kolor, ale nie jestem przekonana do powyższego różu. Może poszukam szczęścia w szafie MaxFactora. A jak nie, to dalej będę taka jesiennie nieoróżowiona :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń