Peach Beige, czyli całkiem udany róż od Eveline
Satin Blush 06 Peach Beige posiada czarne, plastikowe, ale całkiem solidne opakowanie. Jego koszt to ok. 15 zł; w tej cenie otrzymujemy 5,5 gram produktu.
06 Peach Beige to dość ciemny kolor, będący przyjemnym miksem brzoskwiniowych i brązowych tonów. Posiada on delikatne złote drobinki, które jednak nie są zbyt widoczne na twarzy. Daje lekko satynowe wykończenie, blisko mu jednak do matu ;)
Róż ten ma według mnie idealny kolor do wyczarowania jesiennego makijażu. Na policzkach wygląda całkiem naturalnie, nie robi plam i dość dobrze się rozprowadza. Myślę, że mógłby się sprawdzić też w roli brązera, niemniej - przyznaję - sama go jeszcze w tej roli nie wypróbowałam ;)
06 Peach Beige ma dużo zalet, ale też i jedną wadę - z mojej mieszanej skóry znika po maksymalnie 5 godzinach, wymaga więc poprawek w ciągu dnia. Trwałość mogłaby więc być lepsza, choć dramatu nie ma.
Piękny kolorek - taki mój! Podoba mi się jego wykończenie. Zapragnęłam go mieć na swym licu :)) Uściski :***
OdpowiedzUsuńCena bardzo przystępna. Będę polecać!
OdpowiedzUsuńOstatnio jest o nim sporo pozytywnych recenzji :) Dla mnie kolorek byłby za ciemny. Szukam delikatnego, jasnego odcienia brzoskwiniowego.
OdpowiedzUsuńCzy drobinki są mocno widoczne na twarzy ?
OdpowiedzUsuńbardzo ciemny jak dla mnie, ale pewnie sa jasniejsze skoro ten to 6stka :) ja różu nie używam, co najwyżej bronzer, bo mam naczynkową cerę i gdyby zeszedłmi podkłąd i zostałabym z różem to byłby to komiczNy widok
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny produkt :-).
OdpowiedzUsuńDość ciemny jest i raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKolorek jest na prawdę bardzo ciekawy :) I to wykończenie satynowo-matowe <3 Muszę go koniecznie zakupić :) Na jesień sprawdzi się idealnie :)
OdpowiedzUsuńPS. Bardzo fajny blog :) Zaczynam obserwować i na pewno zostanę na dłużej :) Zapraszam też do mnie, jeśli będziesz miała czas i ochotę :)
http://makijaz-na-kazda-kieszen.blogspot.com
Dla mnie kolor jest jednak trochę za ciemny i zbyt ciepły. No i przeszkadzałyby mi w nim drobiny, zdecydowanie wolę matowe róże.
OdpowiedzUsuńChciałabym taki właśnie kolor, ale nie jestem przekonana do powyższego różu. Może poszukam szczęścia w szafie MaxFactora. A jak nie, to dalej będę taka jesiennie nieoróżowiona :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A