Dobra baza pod cienie? Artdeco! :)

Na blogu często (za często? :P) pojawiają się różne cienie do powiek, które ogólnie rzecz ujmując - uwielbiam. A skoro są już cienie, musi być też dobra baza ;)

Na bazę z Artdeco czaiłam się długi czas. Z jednej strony czytałam o niej mnóstwo pochlebnych opinii, z drugiej - odrzucały mnie wysuszone, niedające się dobrze rozprowadzić nawet na ręce, testery w sklepach. Koniec końców - dostałam ją od przyjaciółki i obecnie uważam za naprawdę trafiony prezent :)


Artdeco Eyeshadow Base otrzymujemy w zgrabnym, czarnym, odkręcanym pudełeczku, które mieści 5 gram produktu. Baza w opakowaniu wydaje się cielista, zauważalne są też naprawdę maleńkie drobinki, na oku jednak jest praktycznie niewidoczna, niemniej lekko wyrównuje kolor powieki.


Baza pod cienie Artdeco najprościej rzecz ujmując - działa, tak jak powinna. Jest nieco lepka, więc ładnie łapie pudrowe cienie na nią nałożone i faktycznie przedłuża ich trwałość. Po jej zastosowaniu praktycznie przez cały dzień, makijaż jest tam, gdzie być powinien, cienie się nie rolują, ani nie blakną.


Baza Artdeco lekko podbija kolor cieni, niemniej muszę przyznać, że znam produkty lepiej działające pod tym względem. Przy kiepskich cieniach, o słabej pigmentacji, raczej nie uzyskamy nią wystarczająco zadowalających efektów. Przy produktach o średniej jakości powinno jednak być już całkiem dobrze ;)


Po dość energicznym przetarciu... jak widać baza się tak łatwo nie poddaje ;)

Mam wrażenie, że baza Artdeco jest faktycznie jedną z najlepszych na rynku, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę jej cenę (ok. 35 zł). Jeśli macie tłuste lub opadające powieki, warto po nią sięgnąć i wypróbować, a nuż okaże się produktem przełomowym w Waszym makijażu oczu ;)

A tak się prezentowała, zanim jeszcze włożyłam do niej paluchy :P

Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

15 komentarzy:

  1. Dużo dobrego o niej słyszałam. Aktualnie mam w obrotach bazę od Cashmere i jest niezła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam z Zoevy - dla mnie jest fenomenalna, ale kto wie, co kupię gdy ta się skończy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo zaciekawiłaś mnie tą bazą,
    sama jej nie miałam, ale muszę pomyśleć nad jej kupnem..
    pozdrawiam MARCELKA :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta baza to mój nr 1 pod cienie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz już wiem co muszę w najbliższym czasie kupić :)Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie :asiaczajka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Tej bazy nie znam, a że szukam dobrej bazy do tłustych powiek to chętnie poznam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam bazę z Inglota, choć ta kusi i kusi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie baza pod cienie z Artdeco jest najlepsza!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. to była moja pierwsza dobra baza pod cienie i po kilku latach do niej wróciłam, ale niestety nie mam dobrego zdania :P teraz jak zużyję tą - chcę kupić zoeva :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę o tej bazie już od dłuższego czasu i w sumie nie wiem czemu jej jeszcze nie kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moją bazą pod cienie jest po prostu podkład i bardzo dobrze sie to sprawuje u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Od lat słyszę o niej dobre rzezy, ale nigdy jej nie miałam, choć lubię bazy. Od pewnego czasu jestem wierna bazie Lily Lolo.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiele już słyszałam na temat tej bazy :) zdaje się, że muszę ją wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam już o niej tyle dobrych rzeczy, że chyba czas przetestować na własnych powiekach :)

    OdpowiedzUsuń