Ulubieńcy czerwca i lipca 2016 :)
Dziś, po raz kolejny już przychodzę do Was z garścią moich ulubieńców, tym razem za ostatnie dwa miesiące, tj. czerwiec i lipiec 2016 roku :)Essie, Splash of Grenadine- to zdecydowanie mój ulubiony lakier do paznokci w ostatnim czasie. Oczywiście nie nosiłam go przez dwa ostatnie miesiące non stop, niemniej co chwilę do niego wracałam ;) Więcej o Splash of Grenadine możecie przeczytać w TYM poście.
Yves Rocher, Nawilżająca mgiełka do ciała z wyciągiem z aloesu - to produkt, który uratował moją skórę podczas pobytu w Hiszpanii. Dobrze nawilża, lekko chłodzi i odświeża. Idealna na upały i na czas podróży ;)
MAC, Rubenesque - to produkt do makijażu oczu, który naprawdę wspaniale wygląda przy opalonej skórze. Idealnie podkreśla złocistą opaleniznę, szybko się go nakłada, jest trwały. Swatche oraz dodatkowe informacje o Rubenesque znajdziecie TUTAJ :)
Z Palette, paletki magnetyczne w rozmiarze Small oraz Large - to w sumie dość niedawny nabytek, ktory jednak po prostu podbił moje serce. Z Palette w porównaniu do moich innych palet (Inglot, MAC) jest zdecydowanie lżejsza, ma lepszy magnes oraz pozwala na dowolne komponowanie układu zawartości. Jak widać na zdjęciu, zamieszkały w nich już zdepotowane cienie KIKO i parę nowości z Makeup Geek ;) Z pewnością niebawem napiszę więcej na temat tych paletek, teraz tylko jeszcze zwrócę uwagę, że polskie ceny Z Palette, są dość mocno zawyżone w porównaniu do cen z beautybay...
MAC, Peach Blossom Cremesheen Lipstick - szminka ta wróciła do łask po dluższym czasie ;) Jakoś nie przepadam za nią w chłodniejsze miesiące, niemniej w lato - jest moim ulubionym kolorem... Swatche oraz recenzję Peach Blossom znajdziecie w TYM poście :)
Bath&Body Works, Żel antybakteryjny - mój podróżniczy niezbędnik ;) Żele z Bath&Body Works uwielbiam za piękne zapachy i kieszonkową formę. Obecnie zużywam jakiś starszy już egzemplarz (Island Nectar - nie wiem, czy jest jeszcze dostępny?), który zawieruszył się gdzieś w mieszkaniu, i który końcem czerwca niespodziewanie odnalazłam wśród innych kosmetyków ;)
I to by było tyle, jeśli chodzi o ulubieńców kosmetycznych czerwca i lipca :) Znacie któryś z tych produktów?
pomadka ma bardzo łądny kolor, sama teraz używam w podobnym odcieniu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkty.
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta mgiełka do ciała
pozdrawiam MARCELKA♥
Jestem ciekawa cienia kremowego z Mac - ma przepiękny odcień i już przejrzałam Twoją recenzję na jego temat z odnośnika :) Żele z B&BW zachwycają zapachem, ale kolejnym dużym plusem jest to, że nie pozostawiają lepkości - uwielbiam mieć je przy sobie :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor lakieru! <3 Bardzo lubię te maleństwa z B&BW. Lecę poczytać recenzję cienia z Mac :).
OdpowiedzUsuńNiczego nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńLakier ma piękny kolor! A szminki na maxa zazdroszczę ! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam z palettes I the zele z bbw 💖
OdpowiedzUsuńTeż wkrótce na moim blogu pojawi sie wpis odnośnie pieknego koloru Essie :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych kosmetyków nie miałam :)
OdpowiedzUsuńProdukty Bath&Body Works są na mojej wishliście :D
OdpowiedzUsuńNiestety cny tych palet są wysokie ;/ A szkoda bo mnie osobiście odrzucają od zakupu.
OdpowiedzUsuńSzminka MAC ma świetny kolor ;)
OdpowiedzUsuńŻadnego produktu nie miałam.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta nawilżająca mgiełka do ciała.
Myślę, że ją w najbliższym czasie kupię.
http://odwaznieeprzezzycie.blogspot.com/
Znam jedynie ten żel antybakteryjny ;p
OdpowiedzUsuńMgiełka i produkty Mac bardzo mnie zaciekawiły ;) Mnie w tym romu ratowała aloesowa mgiełka z Rossmanna ;D
OdpowiedzUsuńTen cień Mac wygląda cudownie <3 też lubię żele Bath&Body
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta mgiełka! ;)
OdpowiedzUsuń