Najładniejsze cienie. KIKO Water Eyeshadow

21:57 , , 0 Comments

Dziś postanowiłam pokazać Wam cienie, które bez wątpienia mogę określić jednymi z najładniejszych kosmetyków, jakie posiadam. Zapraszam na recenzję i swatche KIKO Water Eyeshadows :)


KIKO Water Eyeshadows to cienie przeznaczone do stosowania na sucho i na mokro. Posiadają one porządne opakowanie z czarnego, matowego plastiku z malutkim lusterkiem. Opakowanie to zamyka się na charakterystyczny klik, moim zdaniem jest naprawdę ładne, minimalistyczne. Forma cieni przypomina falę, która dzięki swojej trójwymiarowości naprawdę cieszy oko :)


Same cienie są mocno napigmentowane, nie osypują się przy nakładaniu i długo utrzymują na powiekach (aczkolwiek tu muszę zaznaczyć, że osobiście zawsze nakładam je na bazę). Cienie te pozwalają na stopniowanie intensywności koloru na sucho, nakładane na mokro dają z kolei wręcz metaliczny efekt. Średnio się rozcierają, zdecydowanie najlepiej sprawdzają się w roli głównego elementu kolorystycznego nałożonego na powiekę ruchomą, przy równoczesnym użyciu innych produktów w obrębie załamania.


Na chwilę obecną posiadam 4 kolory, które zaliczyć można do dość neutralnych odcieni, mających zastosowanie również w codziennym makijażu.

200 Champagne - moim zdaniem jest to zdecydowanie najpiękniejszy kolor w całej serii (czego aparat nie oddaje w 100%, niestety). Bardzo błyszący, dający wręcz metaliczne wykończenie. Uwielbiam go nakładać na sam środek powieki ruchomej, daje naprawdę obłędny efekt w makijażu.


201 Rosy Taupe - to uroczy przybrudzony róż, który posiada satynowe wykończenie. Nałożony na mokro intensyfikuje swój kolor, nie pozwala jednak na uzyskanie metalicznego efektu. Rose Taupe jest dość zbliżony do koloru mojej skóry, stąd też czasami używam go solo, jedynie dla wyrównania kolorytu powieki (w połączeniu z eyelinerem tworzy makijaż idealny na każdą okazję ;))


202 Golden Mauve - to naprawdę ciekawy kolor balansujący gdzieś pomiędzy brązem, a ciemnym, brudnym różem, bądź fioletem. Nakładany na sucho nie jest moim ulubieńcem, na mokro jednak wygląda cudownie. Fajnie sprawdza się przy smoky eyes.


208 Light Gold - to bardzo jasna odsłona złota, kojarzy mi się w sumie z białym złotem... Nałożony na sucho daje stosunkowo delikatny efekt, na mokro - jest obłędny. Nie lubię go zbytnio na całej powiece, za to uważam, że ten cień potrafi stanowić idealny akcent kolorystyczny, rozjaśniający czy to kącik, czy to środek powieki ruchomej.


Na swatach te cztery cienie prezentują się następująco (z lewej nałożone zostały na sucho, z prawej na mokro).

Od lewej: 200 Champagne, 201 Rosy Taupe, 208 Light Gold, 202 Golden Mauve

Podoba się Wam któryś z nich? :)

PS W trakcie robienia zdjęć do tego postu, wydarzył się mały wypadek. Niestety już wiem, jak te cienie wyglądają w środku...


Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

0 komentarze: