6 akcesoriów kosmetycznych, których żaden mężczyzna nie rozpozna ;)

21:21 22 Comments


Gdy kiedyś meldowałam Wam, że ze względu na szaleństwo w pracy, nie daję rady na bieżąco odpowiadać na Wasze komentarze, byłam w błędzie. Ostatni tydzień pokazał mi bowiem, czym jest prawdziwe "szaleństwo" i brak czasu, a także jak trudne może być zgranie normalnych działań z pracą przy organizacji ogólnopolskiej konferencji. Niemniej, wszystko jest już na finiszu, ja mam chwilę oddechu i moment na relaks... Stąd dzisiejszy post będzie dość lekki i przyjemny - zaprezentuję Wam 6 kosmetycznych akcesoriów, których przeznaczenia Wasi mężczyźni na pewno nie byliby w stanie odgadnąć ;)







Rękawica do czyszczenia pędzli, w tym przypadku z Sigmy. Pikanterii dodaje ty fakt, że na pierwszy rzut oka wydaje się być ona przeznaczona dla osoby z dwoma kciukami ;)




Silikonowa osłona do cieni i tuszu ELF (czyli taki ładny przedmiot, przypominający mi Czarodziejkę z Księżyca, a w gruncie rzeczy po prostu zastępujący starą, dobrą chusteczkę higieniczną ;))




Kolejna osłonka do maskary (tym razem znaleziona na aliexpress.com). Dla osoby nie znającej jej przeznaczenia, może wyglądać jak dość intrygujące narzędzie tortur (całe szczęście, że nie jest wykonana z metalu ;))



Sprężynka do usuwania włosów z twarzy (na zdjęciu Tweezerman, niemniej da się często znaleźć tańsze, a równie skuteczne egzemplarze no-name).



Donut do włosów - w Polsce dość popularny, więc może część panów, by sobie poradziła... Niemniej boję się, jakie przeznaczenie mogliby przypisać mu mężczyźni, którzy nigdy zastosowania tego wypełniacza nie podpatrzyli u swoich kobiet ;) (na zdjęciu donuty z allegro ;))


I na koniec coś, czego funkcja jest niby oczywista.... Tangle Teezer - nie wiem, ile razy byłam pytana, czemu do swoich włosów używam szczotki dla konia (?).

Pozwolę sobie jeszcze na mały, prywatny bonus - chwila radości i spokoju uwieczniona na zdjęciu z konferencji - pomalowane (na piękny kolor nude z Bell) paznokcie, donut bardziej tradycyjny (na wpół zjedzony) i moje ukochane w ostatnim czasie szpilki ;)


Trzymajcie się ciepło i dajcie znać, czy Wasi mężczyźni kiedyś przeżyli konsternację na widok jakiegoś urodowego gadżetu ;)

Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

22 komentarze:

  1. Hahaha niektorych i ja nie rozpoznałam :D Boskie szpilki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój chłopak śmieje się, że Tangle Teezer wygląda jak mydelniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaraz sobie poszukam i zaopatrzę się w niektóre :P Np. w tę spiralkę do depilacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. szczerze mówiąc to kilku produktów sama bym nie odgadnęła :D :D
    niedawno tłumaczyłam mojemu lubemu działanie kokówki :D :D

    OdpowiedzUsuń
  5. niektórych akcesoriów nawet ja nie poznałam:P

    OdpowiedzUsuń
  6. Tangle Tizzer to mój chłopak akurat bardzo dobrze zna i wcale nie używa go zgodnie z przeznaczeniem (czyli do czesania) za to uwielbia jego dodatkową funkcję jaką jest masowanie nim sobie głowy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Hehe, kiedys moj brat zobaczyl jak podkrecam sobie rzesy zalotka i z takim przerazeniem sie zapytal 'co Ty sobie robisz przy oczach?' :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Moj chlopak zglupieje jak to zobaczy ^^
    Wiekszosci z tych rzeczy sama nie uzywam :D
    ~ http://my-fit-style.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahaha! Ja sama miałam problem z niektórymi! Dobrze że jestes i podnosisz poziom mojej kosmetycznej wiedzy! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Z niektórymi sama miałabym problem :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Najlepsze jest gdy mezczyzna pyta o zalotke myslac ze to narzedzie tortur!:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też nie odgadłam przeznaczenia niektórych akcesoriów:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie zgarnęłam mojego faceta i zgadł 4 na 6 z tych urządzeń :P

    OdpowiedzUsuń
  14. mój by rozpoznał szczotkę i donuta do włosów czyli to co ja kobieta, haha :)

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny pomysł na post pierwszy raz widzę coś takiego :) naprawdę!

    zapraszam do siebie http://idealitefeminine.blogspot.be/

    OdpowiedzUsuń
  16. Sama nie wiedziałam, że to są osłonki przeciw cieniom/maskarze :p A jeśli chodzi o TT - najczęściej to słyszę od dziewczyn, że używam szczotki dla konia/psa :p

    OdpowiedzUsuń
  17. haha niektórych to ja nie rozpoznałam, wstyd normalnie ;P

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja sama nie wiedziałam do czego służy połowa z nich xd
    Ale na szczęście mój facet wie do czego służy "szczotka dla konia" i "zmywak do garów" i sprezentował mi taki piękny zestaw na dzień kobiet :D
    Pozdrawiam!
    http://blondloczek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. ja też nie odgadłam wszystkich rzeczy :)

    zapraszam www.chitosimi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń