Bo podkreślone oczy to podstawa ;)
Podkreślone oczy to podstawa makijażu. Osobiście nie przepadam za eyelinerami w płynie, zazwyczaj skłaniam się za to ku kredkom. Dziś chciałabym Wam pokazać dwa drogeryjne egzemplarze, które zdecydowanie przypadły mi do gustu.
Z serii Khol-Kajal od Manhattan wybrałam odcienie 96W, czyli brąz, oraz 106N, czyli czerń. Ta druga nie jest co prawda najbardziej intensywna, jednak nie można jej też zarzucić wyblakłego kolorytu. Brąz prezentuje się o tyle przyjemnie, że jego odcień nie jest zbyt ciepły, a taki właśnie - w sam raz ;)
Obie kredki, poza udaną kolorystyką, wyróżnia całkiem fajna pigmentacja i formuła. Są miękkie, gładko suną po powiece i dość długo się na niej utrzymują. Pozwalają się łatwo zatemperować, nie łamią się przy tym zbytnio (chociaż przyznaję, że ja zawsze wszystkie kredki wrzucam przed ostrzeniem choć na 15 minut do zamrażarki ;)) Obie fajnie sprawują się jako liner, dobrze też wyglądają na linii wodnej. Przy tym wszystkim są łatwo dostępne, znajdziecie je m.in. w Rossmannie, gdzie ich cena oscyluje w granicach 16 zł bez promocji.
Zdaję sobie sprawę, że dzisiejsza recenzja jest wyjątkowo krótka, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że omawiane są dwa produkty ;) Jednak w ich przypadku wystarczy w sumie stwierdzenie - jeśli szukacie klasycznej kredki w klasycznym kolorze i dobrej cenie - to jest to. I tyle ;)
Znacie te kredki? Czy może macie innych faworytów jeśli chodzi o tego typu kosmetyki?
Dobry patent z zamrażarką! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam kredek tej firmy, za to przymierzam się do zakupu eyelinera ;)
Ja jakiś czas temu kupiłam eyeliner z Wibo, ale skończyło się tym, że leży samotnie, a ja i tak używam kredki ;)
UsuńKolorówka Manhattan jest dla mnie jedną z najlepszych.
OdpowiedzUsuńA ja znów na ogół za nią nie przepadam... z małymi wyjątkami :)
UsuńNigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńTen stan łatwo zmienić :P
UsuńNigdy nie miałam do czynienia z tymi kredkami :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz kredki - to polecam się im przyjrzeć :)
UsuńNie miałam tych kredek. Zresztą od kredki wolę eyeliner :-).
OdpowiedzUsuńMi kredką jakoś łatwiej się rysuje ;) Eyeliner używam tylko na specjalne wyjścia ;)
UsuńNie miałam, obecnie używam Collosal Kajal od Maybelline i jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńJa z kolei tej nie znam ;)
UsuńNie miałam nigdy tych kredek :(
OdpowiedzUsuńAle co to za smutna minka? Toż to łatwo ten stan zmienic :D
Usuńmam kilka kredek z Manhatanu ale obecnie wolę żelowe eyelinery ☺
OdpowiedzUsuńA jakiej firmy polecasz? (w sumie mała zdrada kredek, od czasu do czasu nie zaszkodzi ;))
UsuńNie miałam ale łatwiej jest mi robić kreski eyelinerami :)
OdpowiedzUsuńNo to mamy zupełnie inaczej ;) Mi zdecydowanie lepiej kredką wychodzi :)
Usuńooo takie kolory to moje ulubione :D jestem pewna, że przypadłby mi do gustu te kredki
OdpowiedzUsuńJa też najbardziej lubię takie bezpieczne kolory, jeśli o kredki chodzi ;)
UsuńMoje oczy też wyglądaja zupelnie inaczej bez kresek więc sa one podstawą mojego makijażu ale jednak wybieram eyeliner :D
OdpowiedzUsuńJa bez kresek wytrzymam, ale bez tuszu.. jak widmo :D
UsuńOsobiście ich nie znam, tych jeszcze nie miałam. Ale nie wyobrażam sobie życia bez kredki :)
OdpowiedzUsuńJa jestem w stanie... ale ciężko ;)
Usuń