Far away, czyli warto się trzymać z daleka
Produkt ten charakteryzuje dość mocny, perfumowany zapach. Jeśli naszą główną nutą są perfumy z tej samej linii, to całość będzie się dobrze dopełniać, jeśli na co dzień używamy jednak innego produktu - oba zapachy będą się pewnie mocno ze sobą gryzły.
Opakowanie jest zwykłe, ale w pozytywnym tego znaczeniu - poprawnie wyprofilowane, dobrze leży w dłoni, nie przecieka, poprawnie dozuje produkt.
Far Away ma przy tym wszystkim jedną, ale zasadniczą wadę - nie działa. Nawet powiedziałabym więcej, on wręcz sprzyja poceniu się, swoją mocną nutą zapachową dodatkowo wyostrzając woń potu. Innymi słowy - bubel, od którego naprawdę należy się trzymać z daleka. Zdecydowanie far away...
Będę omijać szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńBardzo szerokim ;)
UsuńParę lat temu miałam takie perfumy... aż dziwne, że tak długo mają ten zapach.
OdpowiedzUsuńMyślę, że perfumy o takim zapachu przypadłyby mi do gustu :)
Usuńmiałam kiedyś , podzielam Twoją opinię ☺
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko mi się wydaje, że działa na przekór własnemu powołaniu :D
UsuńNie wiem jak można używać tych dezodorantów z Avonu... moja teściowa je sobie kupuje :/. Nie ma to jak Rexona, można biegać na siłowni, łazić w upale po mieście a i tak się pachnie.
OdpowiedzUsuńNie miałam już dawno żadnej kulki z Avonu, ale z tego co widzę nic straconego :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam i nie kupię!
OdpowiedzUsuńTeż nie mam zaufania do antyperspirantów tej marki. Chociaż kilka kosmetyków Avonu używam i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuń