Primark, kokosanki i auta, czyli bardzo niekosmetyczny post ;)
Powoli kończy się mój majowy weekend (którego długość odpokutuję będąc w sobotę i niedzielę w pracy ;)), stąd też dziś naszła mnie ochota na nieco luźniejszy post. Z małym haulem z Primarka, kilkoma ładnymi autami i szybkim, a fajnym przepisem ;)
Zacznijmy od tego, że od piątku znów jestem w Hadze. Do Primarka jednak udało mi się dotrzeć dopiero dziś i przyznaję, że wrociłam z niego średnio usatysfakcjonowana. NIC ale to NIC ciekawego wśród ciuchów nie znalazłam, ostatecznie kupiłam tylko 3 rzeczy, za szaloną, łączną sumę - 5,50 euro ;)
Po pierwsze - klapki za 1,50 euro, czyli jakieś 6 zł. Nic szczególnego, ale bądźmy szczerzy - i w Polsce ciężko znaleźć japonki za podobną cenę, które w miarę wyglądają.
Po drugie - koszulka, nie dla mnie, a dla Chrześniaka ;)
Ubrania dziecięce w Primarku są według mnie naprawdę godne uwagi - mają całkiem fajne wzory, niskie ceny (ta kosztowała 2 euro), a jakość w tym przypadku nie gra aż tak wielkiej roli - dziecko prędzej wyrośnie, niż zniszczy daną rzecz, a nawet jeśli zdarzy się to drugie, to strata nie jest jakoś szczególnie bolesna pod względem finansowym.
Po trzecie - kosz na pranie w ksztalcie żółwia :D Niezbyt poważny, a za to śmieszny. Zamieszka w łazience u pewnego 30-latka - niestety do bagażu podręcznego mi się nie zmieści ;)
Zostawiając Primark w spokoju, chciałabym się z Wami podzielić łatwym przepisem na kokosanki, których dziś zażyczył sobie mój mężczyzna ;)
Ciastka są niezwykle szybkie i proste w wykonaniu. Potrzebujemy 250 gram wiórek kokosowych, 150 gram cukru, 3 jajka. Całość urabiamy na jednolitą masę, z której kleimy kulki ;) Następnie wkładamy do rozgrzanego piekarnika (170 stopni) na około 25 minut. I gotowe :)
Na koniec jeszcze kilka zdjęć z ostatniego weekendu w Hadze... Przez przypadek podczas wycieczki rowerowej trafiliśmy na wystawę amerykańskich aut. Trzy poniższe zdecydowanie podbiły moje serce ;)
I to chyba tyle na dziś, do usłyszenia (a raczej przeczytania) już z Polski ;)
Świetny ten kosz na pranie i koszulka dla Chrześniaka!:))) Kokosanki też lubię, a stare samochody zawsze mi się podobały:)
OdpowiedzUsuńNie robiłam jeszcze kokosanek , auta super :)
OdpowiedzUsuńAle piękne samochody <3
OdpowiedzUsuńale genialne auta!
OdpowiedzUsuńTa bluzeczka dla chrześniaka jest boskaaaa! :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :) Kokosanki kiedyś robiłam podobne pyszne były :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować Twoich kokosanek :)
OdpowiedzUsuńKoszulka dla maluszka super :-).
OdpowiedzUsuńUwielbiam kokosanki :) Kosz na pranie rewelacja :)
OdpowiedzUsuńMniam, kokosanki to moje ulubione ciastka z dzieciństwa! :D
OdpowiedzUsuńFajne rzeczy kupiłaś, chciałabym kiedyś odwiedzić Primark :3
genialne samochody! uwielbiam takie klimaty :D
justsayhei.blogspot.com
Ta koszulka dla dziecka jest boska! Uwielbiam takie z napisami. Super cute
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwowanych :p już tu tyle razy byłam :)
UsuńZawsze chciałam odwiedzić Primark, ale jeszcze nigdy nie miałam takiej okazji :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy i zapraszamy!
jesteśmy raczkującym blogiem, więc każdy gest w naszą stronę ogromnie nas cieszy!