Powakacyjnie... Powrót na bloga i mały haul :)
Wreszcie wracam do Was po bodajże dwutygodniowej, nieco spontanicznej nieobecności ;) Po pierwsze pochwalę się, że zdałam egzamin, o którym kilka razy wspominałam na blogu, a to oznacza, że znów mogę się skupić na tym, co mnie interesuje (czyli m.in. na śledzeniu kosmetycznych nowości :P). Po egzaminie niemal od razu pojechałam się nieco zrelaksować w góry (kto obserwuje mojego Instagrama, ten wie ;)), wczoraj z kolei wróciłam i teraz od nowa staram się wbić w rytm normalnej pracy...Zgaduj zgadula - które to MAC, które MUG, a które KOBO? :P |
Podczas wojaży oczywiście nie mogłam sobie odpuścić odwiedzin w sklepach, których nie ma w moim mieście... I tak oto będąc z Zakopanem zahaczyłam o Naturę, w której dorwałam moje pierwsze cienie Kobo:
216 Mocha Latte
105 India Rose
141 Chestnut
Wracając z kolei przez Wrocłam, mając nieco ponad godzinę do odjazdu pociągu, odwiedziłam drogerię Jasmin i... zwariowałam. Ilość produktów, które po raz pierwszy widziałam stacjonarnie, mnie powaliła na łopatki i przyznaję, że miałam ochotę na dużo więcej, niż finalnie kupiłam. A skusiłam się na:
Sylveco, Rumiankowy żel do twarzy
Green Pharmacy, Pianka do higieny intymnej
Organic Shop, Organiczny scrub do ciała 'Cukier trzcinowy'
Jakby tego było mało, to w pracy czekał na mnie nieco spóźniony prezent urodzinowy - ściereczka do demakijażu Erase Your Face, która po pierwszym użyciu mnie po prostu zaskoczyła...
I to by było na tyle.. Jak widać, smaczków kosmetycznych na otarcie pourlopowych łez mi nie brakuje ;)
Śliczne cienie :)
OdpowiedzUsuńNapisz coś więcej o tej ściereczce ;)
OdpowiedzUsuńNo i przede wszystkim gratulacje :*
Super, że zdałaś ! ;)
OdpowiedzUsuńfajnie cienie :)
Fajnie, że zrobiłaś sobie taką przerwę.
OdpowiedzUsuńNa pewno Ci się przydała :) Teraz możesz działać ze zdwojoną siła :)
Kolorki cieni są piękne!
Nie używałam tej ściereczki. Wydaje się być fajna :).
OdpowiedzUsuńFajna ta ściereczka :) taka przyjazna nawet w wyglądzie :)
OdpowiedzUsuńOj do drogerii Jaśmin chętnie bym wpadła, a niestety nie ma jej w mojej okolicy :(
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie te cienie, odcienie majà bajeczne 😍
OdpowiedzUsuńCienie mają bardzo ładne kolory, mam 3 cienie Kobo i bardzo je lubię za pigmentację i łatwość blendowania :)
OdpowiedzUsuńcienie mi się tak bardzo podobają! ;)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory cieni :) jestem ciekawa tej ściereczki :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory cieni :) jestem ciekawa tej ściereczki :)
OdpowiedzUsuń2 tygodnie nieobecności na blogu to dla Ciebie długa przerwa? Ja to czasami 2 miesiące nic nie pisze :-P
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi rumiankowy żel do twarzy, ja miałam lawendowy i średnio.