Perełki z Primarka - Make Up Brush Cleaner Tool

W Primarku znalazłam ostatnio dwa różowe cudeńka. Dziś pora na krótką recenzję pierwszego z nich, tj. Primark Make Up Brush Cleaner Tool.

O ile ostatnio nie potrafię znaleźć na siebie żadnych ubrań w Primarku, o tyle z zaciekawieniem podeszłam do silikonowej nakładki do czyszczenia pędzli, w zasadzie identycznej jak znane wszystkim Brushegg. Nakładka jest wykonana z grubej, ale elastycznej gumy, która na szczęście nie pachnie chińszczyzną. W jej otwór wchodzą dwa palce; jego brzegi są dobrze wykończone, więc nie kaleczą skóry.


Podstawową funkcją tego gadżetu jest oczywiście ułatwienie dość ciężkiego niekiedy procesu, jakim potrafi być mycie pędzli, zwłaszcza po podkładzie, czy korektorze. I w tej kwestii sprawdza się on po prostu genialnie! Nie mam porównania do droższej i oryginalnej wersjii tego jajeczka, niemniej podejrzewam, że pod względem działania oba spisują się podobnie - po prostu, szybszego i łatwiejszego mycia pędzli nie jestem w stanie sobie wyobrazić. Mycie zajmuje nie tylko zdecydowanie mniej czasu, ale jest też dokładniejsze, co widzę zwłaszcza po flat topach do podkładu - bez tego czyścika jakoś trudniej mi przywrócić ich włosiu pierwotną barwę ;)


Oczywiście Primark Brush Cleaner Tool ma jedną wadę, którą dzieli ze słynnym Brushegg'iem - wielkość. W sumie uznaję tę cechę za taką wado-zaletę, bo z jednej strony nie zawiera on zbyt wiele miejsca w walizce (a jak pewnie niektórzy zauważyli - podróżuję dość często), z drugiej jednak - jest średnio wygodny przy oczyszczaniu większych pędzli, zwł. tych do pudru, w typie kabuki etc. Z tej też przyczyny zastanawiam się, czy nie skusić się również na płytkę do czyszczenia z Rossmanna...  Powracając jednak do gadżetu z Primarka - jeśli macie ten sklep pod ręką, zdecydowanie polecam się do niego wybrać i kupić tego różowego przyjemniaczka. Jest fajną alternatywą dla dużo droższych silikonowych akcesoriów do pędzli, i tak po prostu - sprawdza się.

Używacie tego typu akcesoriów do pędzli? A może któraś z Was ma płytkę do czyszczenia For Your Beauty i ma ochotę napisać, jak się ona sprawdza? ;)

Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

4 komentarze:

  1. Świetna sprawa, musze poszukać takiego ustrojstwa

    OdpowiedzUsuń
  2. Skusiłam się na płytkę z Rossmanna do mycia pędzli i jestem z niej coraz bardziej zadowolona ;) Wcześniej używałam do tego celu myjki do twarzy, ale ciężko było nią wymyć olbrzymi kabuki, a teraz to nie problem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny gadżet ;) na razie radzę sobie bez niego, ale kto wie, co by było, gdybym go kupiła ;D

    OdpowiedzUsuń