Zakupowo... Zamówienie z Douglasa ;)
Moje wyzwanie z TEGO posta padło. To tak słowem wstępu.Końcem sierpnia postanowiłam sobie, że we wrześniu ograniczę zakupy do minimum i jakimś cudem zmieszczę się w kwocie 100 zł. I szło mi idealnie bodajże do 11 września, kiedy to odkryłam, że na stronie Douglasa trwa promocja "Beauty weekend - rabaty -40%". Z czystej ciekawości zerknęłam na produkty Collistar i przepadłam. Krem o którym myślę od dwóch miesięcy, a który przerażał mnie swoją ceną, został wreszcie przeceniony o 1/3... Cóż było robić... Kliknęłam. Stety/niestety, nie tylko jego.
Z Collistarem moja przygoda nie jest zbyt długa, ale zdecydowanie udana jak do tej pory. Zaczęła się od jakiejś porządnej próbki kremu, który działał u mnie cuda, dając wrażenie naprawdę promiennej, ale i zrazem zmatowionej cery. Po tym doświadczeniu skusiłam się na krem sorbetowy (KLIK!), który pokochałam całym sercem i który sprawił, że naszła mnie ochota na wypróbowanie innego, droższego wariantu z tej samej serii. Ostatecznie moje zamówienie z Douglasa wygląda tak:
Collistar, Anti-Age Balancing Treatment Cream - krem do twarzy;
Collistar, Smoothing Filler Make-up Base - baza pod podkład;
Inglot, HD Freedom System Round - puder prasowany w odcieniu 403.
Wśród gratisów z kolei znalazły się następujące produkty:
Calvin Klein CK2 żel pod prysznic;
Cartier La Panthere Legere EdP (1,5 ml);
Kids Stuff Crazy płyn do kąpieli (30 ml);
Cartier Declaration EdT (1,5ml);
Douglas Colour Card (służąca do określenia tzw. Douglas Color Code, czyli odcienia skóry, do którego automatycznie dopasowywane są odcienie podkładów dostępnych w Douglasie).
Koszt całości ostatecznie dwukrotnie przekroczył moje ambitne plany oszczędnościowe, niemniej mam nadzieję, że nie będę żałować - krem co prawda musi poczekać chwilę na swoją kolej, ale bazę i puder z Inglota mam zamiar przetestować już w najbliższych dniach. Gratisowa karta służąca określeniu koloru idealnego podkładu też pewnie szybko zostanie wykorzystana ;) A realizacja postanowienia... cóż, w kolejnym miesiącu spróbuję jeszcze raz ;)
Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńZawsze tak jest - postanowimy sobie kupić mniej, a i tak kupimy wiecej :D
OdpowiedzUsuńZa Inglota i ja musze sie wziac :)
Udane zakupy, miłego testowania :) Czekam na opinie :))
OdpowiedzUsuńmiłego używania ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńLubię robić zakupy w Douglasie :)
OdpowiedzUsuńJa tez często mam ambitne plany dotyczące mojego oszczędzania a później różnie to wychodzi .
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam jeszcze kosmetyków Colistar, moja mama kilka krotnie miała ich kremy i wiem ze zawsze byla zadowolona, wiec koniecnie musze sprawdzic i ja :)
OdpowiedzUsuńO to czekam na recenzje!
OdpowiedzUsuńSuper zakupki. Czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa to sobie nie ustalam żadnych limitów, bo wiem, że i tak nic by z tego nie wyszło :D Marki Collistar nie znam osobiście, jedynie z opinii innych blogerek, jednak chętnie wypróbowałabym coś od nich ;)
OdpowiedzUsuńTak to już jest z zakupami, ile by czlowiek nie ograniczał i ile nie planował- zawsze popłynie ;))
OdpowiedzUsuńPromocja, aż żal nie skorzystać :)
OdpowiedzUsuńHahaj u mnie tak bylo w piatek jak do sephory poszlam tylko po nowa pomadke Kat von d I wyszlam.z now a paletka I zestawem give me some lips hahaha
OdpowiedzUsuńZnam to.. planuję czegoś nie kupować, ale przepadam;) Mój odwyk boxowy trwał... miesiąc. Wczoraj znowu zamówiłam pudełko :P
OdpowiedzUsuńciekawi mnie to coś do określania koloru skóry :)
OdpowiedzUsuń