Pielęgnacyjny hit Sylveco, czyli tonik hibiskusowy ;)

Jakiś czas temu postanowiłam się bliżej zaprzyjaźnić z kilkoma kosmetykami Sylveco, przeznaczonymi do pielęgnacji twarzy. Po kilku tygodniach stosowania, nadeszła pora na recenzję pierwszego z nich :)


Hibiskusowy tonik do twarzy Sylveco to produkt delikatny, przeznaczony do każdego rodzaju skóry. Zamknięty jest w uroczej butelce o pojemności 150 ml. Ma dość dobry skład (choć uwaga - zawiera glicerynę!), ciekawą, żelową konsystencję i neutralny w moim odczuciu zapach. Ma lekko czerwonawą barwę, która jednak nie zmienia koloru naszej skóry ;) Mimo stosunkowo małej pojemności jest bardzo wydajny. Kosztuje ok. 10-15 zł, w zależności od sklepu.


O hibiskusowym toniku Sylveco czytałam wiele, jednak zawsze jakoś odkładałam ten zakup z tego powodu, że... nie lubię toników do twarzy. Nie cierpię, gdy produkty tego typu pozostawiają na mojej skórze lepką warstewkę, przez którą mam ochotę się powtórnie umyć. W tym przypadku jednak nie odnotowałam na szczęście żadnego nieprzyjemnego filmu po użyciu. Nie odnotowałam także kolejnej cechy, która sprawia, że odpuszczam sobie często dany kosmetyk - wysuszenia, połączonego z uczuciem ściągnięcia skóry.  Tonik Sylveco działa wręcz przeciwnie, lekko nawilżając skórę i pozostawiając ją "doczyszczoną". Mówiąc wprost, jest on dla mnie obecnie taką kropką nad i w demakijażu.


Ciężko mi się wypowiedzieć na temat działania rewitalizującego i wzmacniającego, które obiecuje producent, niemniej muszę przyznać, że skóra przy regularnym użyciu tego produktu jest po prostu ładna i przyjemna w dotyku, lekko zmiękczona. Wydaje się też lekko ukojona po aplikacji, a przy tym przyjemnie odświeżona. Z uwagi na obecność gliceryny w składzie, tonik ten może jednak "zapchać" osoby źle reagujące na ów składnik. U siebie jednak takiej reakcji skóry nie odnotowałam.


Gdybym miała wymienić jedną wadę tego toniku, wskazałabym na jego dostępność. Produkty Sylveco w moim średniej wielkości mieście nie są zbyt łatwe do zdobycia stacjonarnie, muszę je więc ściągać za pośrednictwem sklepów internetowych, co jak wiadomo nie zawsze jest proste, szybkie i przyjemne. Mimo wszystko - zdecydowanie polecam wypróbować ten produkt :)

Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

0 komentarze: