Ananasowo... Semilac Manicure Oil

Każda osoba, która regularnie maluje paznokcie, czy też robi je metodą żelową/hybrydową, ma pewnie problem z przesuszonymi skórkami. Ja też go miałam, przerobiłam więc kilka rodzajów olejków i kremów do skórek... Dziś przychodzę do Was z recenzją tego produktu, który z nich wszystkich najbardziej przypadł mi do gustu, czyli oliwki do paznokci Semilac.


Oliwka do paznokci Semilac Manicure Oil to produkt mający za zadanie wzmocnienie i uelastycznienie otoczenia paznokci. Jej opakowanie ma formę buteleczki z pędzelkiem, który jest dość nieduży, ale idealnie dozuje kosmetyk w takiej ilości, jaka jest potrzebna. Bardzo podoba mi się kolorowy design tego opakowania, wygląda ono po prostu ładnie i bardzo radośnie, a do tego jest porządne, nie przecieka. 12 ml oliwki kosztuje 12 zł.


Oliwka Semilac dostępna jest w czterech wersjach zapachowych, tj. brzoskwiniowej, kokosowej, cytrynowej i ananasowej. Ja posiadam tę ostatnią i przyznać muszę, że do prawdziwego aromatu ananasa jest jej daleko, niemniej zapach jest całkiem przyjemny, dość słodki i zupełnie nie drażniący.


Oliwkę Semilac staram się stosować regularnie, tj. obowiązkowo nakładam ją po każdym mani, a do tego używam ją średnio co drugi dzień, profilaktycznie ;) Produkt, jak już wspominałam, bardzo dobrze się aplikuje, a przy tym też dość dobrze i stosunkowo szybko wchłania. Skórki, zaraz po aplikacji, prezentują się o wiele lepiej, przy regularnym stosowaniu są dobrze nawilżone. Rzadko się zadzierają, są jakby "mniej widoczne" i miękkie.


Stosowanie Semilac Manicure Oil w sumie jest dla mnie czystą przyjemnością - przy aplikacji cieszy on moje oko i nos, a do tego sprawdza się bardzo dobrze w roli, do jakiej został stworzony. Myślę, że w najbliższym czasie skuszę się na kolejną buteleczkę, którą zaniosę sobie do pracy i zostawię w widocznym miejscu ;) Ogólnie - polecam, bo to dobry, wydajny kosmetyk, który może nie jest niezbędny, ale zdecydowanie służy wyglądowi moich dłoni.

Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

0 komentarze: