Pandora, czyli drobiazg na koniec wakacji ;)
Wakacje powoli się kończą, moje skończą się dokładnie w najbliższy piątek. O 15 mam samolot do Polski, a w poniedziałek grzecznie pójdę do pracy... Na samym finiszu kolejnego, trzeciego już lata w Hadze, postanowiłam zrobić sobie mały prezent, który będzie mi przypominał o minionych kilku tygodniach :)Miałam Wam zrobić dłuższy wpis poświęcony mojej Pandorze Essence, niemniej chyba z niego zrezygnuje i za jakiś czas pokażę po prostu całą moją kolekcję, obejmującą już nie tylko Essence, ale i Moments*. A dziś tylko pochwalę się nowym nabytkiem ;)
W Holandii do 30 sierpnia obowiązuje promocja w której za 69 euro możemy zakupić zestaw obejmujący dowolną bransoletkę (max. 59€) oraz charmsa (max. 29€). Zastanawiałam się nad tym zestawem od jakiegoś czasu, a upewniłam w chęci zakupu widząc, że w Holandii wciąż dostępny jest jej symbol - charms Wiatrak ;)
Na stronie internetowej prezentuje się on dość niepozornie, moje zdjęcia prawdopodobnie też nie oddają w pełni jego uroku, niemniej na żywo jest po prostu piękny. Do tej pory nie miałam żadnego charmsa z kolekcji Moments, wręcz zaklinałam się, że nigdy nie będę miała, bo średnio przekonują mnie w całości zapełnione bransoletki, które zazwyczaj widziałam na zdjęciach. Jednak ten misterny wiatraczek, w połączeniu ze sztywną bransoletką bangle mnie po prostu w sobie rozkochał.
To "małe, czarne" to stoppery, do włożenia w środek charmsa, by nie przesuwał się samodzielnie po bransoletce. Dostałam je w gratisie ;) |
I na koniec zdjęcie z mojego instagrama, prezentujące całą moją obecną kolekcję - holenderskie cudeńko i bransoletkę Essence ze wszystkimi koralikami, jakie posiadam (na co dzień zakładam kombinację wybranych trzech).
*całą, czyli jeszcze bardziej powiększoną - na jednej z grup poświęconych biżuterii pojawiła się bowiem wiadomość, że od 28 sierpnia w Pandorze obowiązywać będzie promocja 3za2. Innymi słowy - przypuszczalnie do Wiatraczka dołączy coś nowego końcem sierpnia ;)
0 komentarze: