Nivea - kilka ciekawostek :)
1. Pierwotnie opakowanie kremu Nivea nie było niebieskie. Oryginalna puszeczka z 1911 roku była żółta i ozdobiona secesyjnymi wzorami. Dopiero w 1925 zmieniono jej wygląd i ustalono niebieską kolorystykę, utrzymującą się do dnia dzisiejszego.
2. Nazwa Nivea ma łacińskie korzenie ;) Pochodzi od słowa "nivis", oznaczającego śnieg i budzącego skojarzenia z białym kolorem kremu.
3. W 1914 roku, zaledwie po 3 latach od opracowania formuły kremu, Nivea została wprowadzona na rynek w 50 krajach. Obecnie słynny krem możemy dostać w około 200 państwach, czyli praktycznie na całym świecie.
Na niebiesko zaznaczono obszary, w których możemy kupić krem Nivea ;) |
4. w 1920 roku powstała pierwsza animacja reklamująca produkty Nivea, wyświetlana w niemieckich kinach, przedstawiająca historię pewnej pani... ;)
5. Logo Nivea jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych, zaraz obok Coca Coli i Google.
6. W samym Hamburgu codziennie produkowane jest 500 tysięcy opakowań kremu. W prostym rozrachunku, daje nam to około 100 milionów opakowań rocznie, a tym samym 10 tysięcy ton produktu.
7. Przez ponad 100 lat główny zarys receptury kremu Nivea praktycznie nie zmienił się. Zmianom nie uległ również jego zapach (swoją drogą, czy jest ktoś, kto nie byłby w stanie bezproblemowo rozpoznać tego ostatniego?).
8. Polska stona Nivea, w momencie pisania tego posta, ma
A Wy lubicie produkty Nivea? ;)
Źródło: http://www.en.nivea-me.com/
UWIELBIAM! <3
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za Niveą... a już szczególnie za tym kremem...
OdpowiedzUsuńświetny post :-) lubię nivea za zapach też :)
OdpowiedzUsuńZnany i kochany od pokoleń :) Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńMoja mama od lat mie rozstaje się z tym kremem. Ja lubię ich balsamy.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię krem Nivea :) fajny post.
OdpowiedzUsuńJa nie inwestuję w kremy Nivea :)
OdpowiedzUsuńNivea dobrze mi się kojarzy choć obecnie nie używam ich kosmetyków. Bardzo fajnie to napisałaś. Nie wiedziałam np. że nazwa ma korzenie łacińskie
OdpowiedzUsuńLubię ten ich klasyczny krem i zawsze mam go w łazience :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post, lubię ten krem :) pytałaś się co mam na ustach- otóż była to bordowa konturówka z Wibo, nie pamiętam numeru bo się zdarł :c dołączam do obserwatorów :*
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł na post, coś innego ;)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać, Nivea to klasyk ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post ;*
Lubię Nivea, używam codziennie rano :)
OdpowiedzUsuńNie używam, kiedyś stosowałam i w sumie nie narzekam ;) jednak znalazłam lepsze marki. Teraz lubuję się w Tołpie :)
OdpowiedzUsuńTak, Nivea jest ponadczasowa!:)
OdpowiedzUsuń