A może by tak na plażę...?
Przedświąteczne przygotowania zaczęły się na całego. Sprzątanie, zakupy, sprzątanie... można mieć dość. Mnie lekki kryzys dopadł wczoraj wieczorem, wtedy też postanowiłam odpalić kolejny wosk z mojej kolekcji i choć myślami przenieść się w zupełnie inne miejsce.
Wosk Kringle o wdzięcznej nazwie Beachside po prostu pachnie plażą. Czuć wyraźnie aromat olejku do opalania, nagrzanego piasku i przepełnionego jodem powietrza. Na sucho wydaje się dość kiepski, przyznaję, że bałam się go odpalać, jednak w płynnej formie ukazuje cały swój urok ;) Przed wrzuceniem do kominka, byłam nieco przerażona wizją czystego olejku do opalania (bardzo podobnie pachniał olejek Monoi z Yves Rocher), jak się okazało, zapach jest jednak bardziej złożony, a my możemy w nim odnaleźć przyjemne, świeże nuty przełamujące słodkawą bazę. Całość jest dość delikatna, relaksująca, ma średnią moc. Ja paliłam około 1/8 części wosku, zapach ładnie i na długo wypełnił pokój.
Beachside to mój pierwszy zapach z Kringle, ale na pewno nie ostatni. Produkty tej firmy jakościowo są porównywalny do Yankee Candle, podobnie wypadają też ceny. Niewątpliwie jednak Kringle góruje nad YC opakowaniem (nie trzeba się bawić w woreczki strunowe), jak i kształtem wosków, które zdecydowanie łatwiej połamać na mniejsze kawałki.
Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z tego wosku i polecam wszystkim, którzy mają ochotę choć na chwilę oderwać się od bożonarodzeniowej atmosfery ;)
Plażowy wosk - no no coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMusi być idealny na zimę, gdy tak tęskno za wakacjami :)
OdpowiedzUsuń( PS Zapraszam do nas :) )
Mi na razie w głowie Święta i Sylwester, więc raczej wybieram świeczki o zapachu babcinych ciasteczek, ale po Nowym Roku znów zacznę myśleć o wakacjach więc wtedy na pewno się zaprzyjaźnię z plażowym woskiem :)
OdpowiedzUsuńZapach plaży w grudniu to bardzo kusząca wizja.
OdpowiedzUsuńOglądałam dziś woski z tej marki i chyba się skuszę :-).
OdpowiedzUsuńnie mam żadnego jeszcze wosku :D dzielnie się trzymam;p
OdpowiedzUsuńMmmm rozmarzyłam się :-)
OdpowiedzUsuńNie znam ich, ale w zimie poczuć zapach plaży... bezcenne!
OdpowiedzUsuń