Prawie jak lody jagodowe... kolejna perełka z Balea ;)
Podobnie, jak inne kosmetyki Balea, pianka ta jest dość trudno dostępna - kupić ją możecie w drogeriach DM (m.in. w Niemczech, Czechach, Słowacji), ale też w niektórych sklepach internetowych. Ja za swoją zapłaciłam w Pradze 1,65 euro, czyli całkiem niedużo.
Konsystencja pianki jest idealna - kremowa i gęsta, nie spływa z nóg, co zdecydowanie oddziałuje pozytywnie na wydajność produktu. Zapach przywodzi mi na myśl lody jagodowe - jest słodki, dość mocny i naprawdę śliczny. Jeśli chodzi o działanie to muszę przyznać, że jestem pod dużym wrażeniem. W porównaniu do innych pianek (np. tych z Isany) Balea znacząco zwiększa komfort golenia - dobrze zmiękcza skórę i włoski, daje idealny poślizg dla maszynki, zmniejszając tym samym ryzyko skaleczeń. Nie zapycha maszynki, pozwala się łatwo spłukać. Mam też wrażenie, że nieco łagodzi skórę, zmniejsza liczbę ewentualnych podrażnień, nie wysusza.
Podsumowując - gdyby nie dostępność i niewielkie problemy z dozownikiem, uznałabym ją za produkt idealny. Z pewnością przy najbliższej okazji postaram się zaopatrzyć również w inne wersje zapachowe, a Wam zdecydowanie polecam wypróbowanie tej jagodowej ;)
W moje łapki wpadła teraz wersja niebieska tej pianki :-)
OdpowiedzUsuńW moje łapki wpadła teraz wersja niebieska tej pianki :-)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym ją ze względu na opakowanie i zapach :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję jak tylko będę miała taka okazję :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://polkagotujeisiemaluje.blogspot.com/ Dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńojej lody jagodowe to mój ulubione smak;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie zachęca zdecydowanie! I te jagódki :))) *.*
OdpowiedzUsuńMmm...jagodowa musi cudownie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie sprawiłoby , że skusiłabym się na nią ;)
OdpowiedzUsuńPrzy następnej okazji postaram się ją kupić :D
OdpowiedzUsuńMuszę ją mieć :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam nic z Balea.
OdpowiedzUsuńJeśli mi wpadnie w ręce, to wypróbuję zapewne :-).
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam dostępu do tych produktów..
OdpowiedzUsuńLubie takie zapachowe pianki ;) szkoda, że w Polsce nie ma szans kupić stacjonarnie produktów Balea, bo zapachy są obłędne.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę spróbować kiedyś już dla samego zapachu, również opakowanie jest urzekające ;)
OdpowiedzUsuńmam ogólnie nie miłe wspomnienia z piankami i ich nie kupuję
OdpowiedzUsuńwolę żele
Niestety mam dostęp jedynie do żeli balea, a tę piankę z chęcią bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńTak dużo piszesz o kosmetykach Balea że aż muszę przy najbliższym wyjeździe skoczyć do drogerii i zakupić na próbę. DM powiadasz? Mam nadzieję, że będzie
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl
Ktoś wspominał o lodach jagodowych?! Przy najbliższej okazji biorę! :)
OdpowiedzUsuńPewnie spodobałby mi się zapach i jest faktycznie gęsta, chętnie bym ją kupiła :)
OdpowiedzUsuńwąchałabym :P
OdpowiedzUsuńPiekna grafika na opakowaniu
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest urocze :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za mocno owocowymi słodkimi produktami, więc nie skorzystam
OdpowiedzUsuńA do tego jakie cudowne opakowanie! :)
OdpowiedzUsuń----------------------------
Serdecznie zapraszam do mnie na dwa KONKURSY. Do wygrania wiele atrakcyjnych nagród.
Pozdrawiam,
Alicja :)
Rzadko używam pianek do golenia, najczęściej golę się tym, co mi wpadnie pod prysznicem w rękę - odżywka do włosów, płyn do higieny intymnej, ostatecznie żel pod prysznic ;)
OdpowiedzUsuńmialam wersje tropikalno-kokosowa i tez bardzo przypadla mi do gustu!
OdpowiedzUsuń