Denko - luty :)
Moje pierwsze denko raczej nie należy do zbyt wybujałych, niemniej i tak jestem z siebie dumna, że zrobiłam pierwsze czystki w łazience.
Flos Lek, Żel ze świetlikiem lekarskim i herbatą, do powiek i pod oczy - przeczytacie o nim w tym poście :)
I na koniec jeszcze dwa drobiazgi wykończone w Hadze...
Rituals..., Good Luck Scrub - o tym peelingu pisałam w tej recenzji :)
I to by było na tyle :) Znacie te produky? Dajcie znać, jeśli któryś z nich kojarzy Wam się z okropnym bublem, albo wręcz przeciwnie - z perełką, do której nieustannie wracacie :)
Miałam jedynie ten płyn Ganiera, ale nie specjalnie na mnie działał:(
OdpowiedzUsuńSpore denko. Tusz z Lovely bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńIntimea- miałam i zgadzam się z Tobą średniak , a garnier również trafił do moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zużycia, lubię ten płyn z Garniera ;)
OdpowiedzUsuńlong 4 lashes, zdenkowałam już dwa opakowania i na pewno na tym się nie skończy :P
OdpowiedzUsuńspore denko, gratulacje :) lubię takie posty, można poznać fajne produkty :)
OdpowiedzUsuńoczywiscie ja nic nie miałam z tego:) a moje denko juz czeka na obfotografowanie
OdpowiedzUsuńSpore zużycie ;) ja planuję swoje pierwsze denko :))
OdpowiedzUsuńpłyn z garniera bardzo lubię, miałam też ten tusz i mam mieszane uczucia, bo naprawdę dawał ładny efekt, aż się ludzie pytali, czy mam sztuczne, ale po jakimś czasie zaczęło mi więcej rzęs wypadac i się dziwnie przerzedziły,,,
OdpowiedzUsuńMicel garniera też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować szampon do włosów z Ziaji no i oczywiście ten tusz, który tak polecasz :)
OdpowiedzUsuńDużo znanych mi, fajnych produktów! :)
OdpowiedzUsuńNieźle wyszło.
OdpowiedzUsuńUzywam tej samej mascary i bardzo ją lubię :)
Trochę Ci się nazbierało :-).
OdpowiedzUsuńuwielbiam posty denko ;) kilka produktów sama też wykorzystałam ;) pozdrawiam i zapraszam do mnie http://creamshine.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZnam tylko micel Garniera, który bardzo lubię i często po niego sięgałam :)
OdpowiedzUsuńNieźle zużycie na pewno lubię szampony z isany są tanie i dobre, z bałem nic nie Miałam jeszcze i o dziwił tuszu lovly jeszcze nie próbowałam ale muszę w końcu spróbować ten fenomen :-)
OdpowiedzUsuńLubię takie denka w których nie ma zbyt dużo opisów a konkretne wnioski :)
OdpowiedzUsuńBardzo "piękny blog" :) Powrócę
www.MartynaG.pl
Zawsze lubiłam szampony z Ziaji,
OdpowiedzUsuńWypróbuję ten tusz w najbliższym czasie :)
Pozdrawiam ;)
Z tych produktow znam i uwielbiam plyn z Garniera, tusz Lovely i zel z Flos-Leku :)
OdpowiedzUsuńStosuję obecnie Long 4 Lashes i mimo braku systematyczności efekty są widoczne.
OdpowiedzUsuń