Kilka słów o wodach termalnych
Wyobraźmy sobie na początek taką sytuację. Idziemy do apteki z naszym mężczyzną i kupujemy wodę w sprayu za ok. 30 zł. Na 99% wybranek stwierdzi, że oszalałyśmy ;) Jednak w tym szaleństwie jest metoda - bowiem woda termalna znacznie różni się od wody z kranu, czy też wody mineralej. Na czym polega jej wyjątkowość? Na jej krystalicznej czystości oraz zawartości pierwiastków śladowych, które gromadzi przepływając przez kolejne warstwy ziemi. Skład wody termalnej różni się oczywiście, w zależności od jej źródła. Warto tu przywołać kilka najpopularniejszych wód i wskazać ich właściwości:
1. La Roche-Posay - zawiera selen, chroniący przed wolnymi rodnikami. Pozytywnie wpływa na gojenie się ran, zwiększa elastyczność skóry. Jest dobrym wyborem dla osób zmagających się z trądzikiem oraz łuszczycą.
2. Avene - zawiera krzem, miedź, mangan oraz siarkę. Wzmacnia naczynia krwionośne, działa antybakteryjnie oraz pomaga zlikwidować zmiany trądzikowe. Zawartość magnezu i wapnia w tej wodzie pozytywnie wpływa na procesy gojenia. Sprawdza się u osób chorujących na atopowe zapalenie skóry (AZS), walczących z bliznami, czy poparzeniami.
3. Vichy - zawiera magnez, wapń, mangan, cynk i potas. Idealnie sprawdza się w przypadku skóry podrażnionej, przydaje się w przypadku problemów ze świądem, czy zaczerwienieniami. Idealna dla "atopowców", osób z wrażliwą skórą, czy też walczących z łuszczycą.
4. Iwonicz Zdrój - zawiera krzemionkę, wapń oraz magnez. Sprawdza się u osób z trądzikiem oraz przy podrażnionej skórze. Wpływa na elastyczność naskórka, przyspiesza regenerację komórek.
5. Uriage - zawiera wapń, cynk, mangan, miedź oraz krzem. Działa przeciwrodnikowo, regenerująco i łagodząco.
Ja najczęściej sięgam po tę ostatnią wodę i przyznaję, że widzę różnicę po jej stosowaniu. Przede wszystkim sprawdza się ona w przypadku, gdy mam ściągniętą i podrażnioną skórę, dodatkowo też wpływa na stopień nawilżenia skóry (przypomnę tu, że jestem typowym mieszańcem z tłustą strefą T i skłonnymi do przesuszeń policzkami). Przy regularnym stosowaniu, skóra wydaje się być uspokojona, a wszelkie wypryski pojawiają się rzadziej, lub też po prostu szybciej znikają.
Woda termalna jest dość wydajna, a jej sposób użycia banalny ;) Warto jednak pamiętać, że są dwie szkoły aplikacji - po spryskaniu twarzy możemy wodę wytrzeć, albo też pozostawić do wyschnięcia (co jednak przy suchej skórze może skończyć się dodatkowym wysuszeniem). Warto na sobie wypróbować obie metody; przyznaję, że osobiście skłaniam się bardziej ku tej drugiej.
Wodę termalną staram się używać w codziennej pielęgnacji twarzy, muszę przy tym stwierdzić, że świetnie sprawdza się ona też:
- po goleniu/depilacji
- po peelingu, czy innym mocniejszym zabiegu
- po opalaniu
- do zniwelowania efektu maski, w przypadku zbyt mocnego makijażu (tu należy jedynie uważać z ilością, by nie przedobrzyć i nie spowodować tym samym spłynięcia podkładu, tuszu, cieni ;)).
Stosujecie wody termalne? Jeśli tak, to macie jakiegoś faworyta? Czy może uważacie, że jest to zwykłe wyrzucanie pieniędzy w błoto?
Nie stosowałam jeszcze wody termalnej, ale dzięki Twojemu wpisowi wiem, jakiej potrzebowałabym najbardziej:)
OdpowiedzUsuńMam wodę termalną z avene ale przyznam szczerze, że leży jeszcze zafoliowana :/ na razie używam mgiełki z Tołpy Białe Kwiaty - fajnie nawilża moim zdaniem choć dla mojej suchej skóry to i tak za mało. Świetne zestawienie - dużo się dowiedziałam bo nie wiedziałam, że ich składy aż tak się różnią i mają różne możliwości. Ja mam cerę suchą, przebarwienia, trochę blizn więc przynajmniej wiem, że ta moja z Avene się nada dla mnie :p
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś coś podobnego - fajna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńsłyszałam wiele o wodach termalnych, ale szczerze mówiąc nie zastanawiałam się nigdy nad kupnem, a mogłaby fajnie się sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńLubię Uriage i Vichy :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę! :D Ehhh ale ze mnie ignorantka kosmetyczna :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystkie wody termalne. Często używam ich zamiast toniku.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś z La Roche-Posay niestety większych zmian nie zauważyłam ale przechowując w lodówce dawała świetne uczucie chłodzenia latem :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wodę z Avene. Ostatnio kupiłam sobie tę z Uriage :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam żadnej wody termalnej lecz wciąż się zastanawiałam nad jej kupnem... Dzięki Twojemu wpisowi wiem jakiej wody termalnej mam dla siebie szukać :)
OdpowiedzUsuńurodazakupyrecenzje.blogspot.com
Miałam kiedyś wodę z Vichy, ale mnie nie zachwyciła. W ogóle jakoś nie przekonałam się jeszcze do wód termalnych ...
OdpowiedzUsuń