Wiosenny mix kolorów - quad z MACa i kilka odpowiedników :)
Tym razem - idealna czwórka cieni na wiosnę i lato oraz kilka przykładów ich tańszych odpowiedników :)
Beutiful Iris
Beutiful Iris to piękny odcień dość ciemnej lawendy, z różowym połyskiem. Kolor jest dość chłodny, jednak moim zdaniem sprawdzi się u osób o ciepłej tonacji skóry. Beautiful Iris można określić mianem duochroma (w odpowiednim świetle wydaje się być różowy, na czarnej bazie daje piękny, nasycony i wibrujący fiolet).
Przypomina mi on nieco Stars'N'Rockets, z tym, że jest jakby jego odwrotnością - Beautiful Iris ma chłodną, liliową bazę i dość ciepły różowy shimmer, Stars'N'Rockets z kolei posiada ciepłą różowo-fioletową bazę i chłodny, niebieski shimmer... Beutiful Iris lubię używać na całej powiece ruchomej, mocno go rozcierając.
Digit
Digit to dość jasna, chłodna lawenda o satynowym wykończeniu. Struktura cienia jest przyjemnie kremowa i co istotne - łatwa w obsłudze. Przyznaję, że bałam się nieco pigmentacji, jednak Digit mnie nie zawiódł :)
Kolor ten najładniej wygląda nałożony na całą powiekę ruchomą; w takiej formie dodaje spojrzeniu świeżości. Świetnie komponuje się z innymi kolorami, zwłaszcza fioletami, czy odcieniami typu taupe. Podobnym kolorem do Digit, choć nieco ciemniejszym i bardziej metalicznym, jest Inglot 440.
Kolor ten najładniej wygląda nałożony na całą powiekę ruchomą; w takiej formie dodaje spojrzeniu świeżości. Świetnie komponuje się z innymi kolorami, zwłaszcza fioletami, czy odcieniami typu taupe. Podobnym kolorem do Digit, choć nieco ciemniejszym i bardziej metalicznym, jest Inglot 440.
Shale
Shale nie jest zbyt wiosennym odcieniem, nałożony na całą powiekę nadaje się się raczej na jesień. Niemniej w tym zestawieniu sprawdza się idealnie do przyciemnienia zewnętrznego kącika, podkreślenia dolnej linii rzęs oraz załamania :)
Shale w opakowaniu nie wygląda zbyt zjawiskowo, jednak po roztarciu okazuje się być prawdziwym miksem kolorów - jest nieco zbliżony do Satin Taupe, jednak bardziej fioletowy i subtelny. Posiada malutkie srebrne drobinki, opalizujące na różowo. Dość dobrym odpowiednikiem Shale może być Inglot 460 DS.
Free To Be
Dobre odpowiedniki MACzków - Inglot 440 i 460 DS |
Free To Be
Free To Be jest różowawym odcieniem koralu o matowym wykończeniu. Moim zdaniem cień jest dobrze napigmentowany (spotkałam się z bardzo negatywnymi opiniami na ten temat - może zależy to od egzemplarza?) i łatwy w aplikacji.
Raczej nie nadaje się na co dzień, postawiłabym na niego w bardziej imprezowych makijażach. Świetnie podkreśla zieloną i niebieską tęczówkę. Najlepszy zamiennik Free To Be można znaleźć w palecie Oh So Special Sleek.
Na koniec jeszcze kilka zdjęć grupowych :)
PS Uważajcie na swoje paletki, a zwłaszcza na cienie depotowane, bo mogą skończyć tak ja te moje ;)
Raczej nie nadaje się na co dzień, postawiłabym na niego w bardziej imprezowych makijażach. Świetnie podkreśla zieloną i niebieską tęczówkę. Najlepszy zamiennik Free To Be można znaleźć w palecie Oh So Special Sleek.
Paleta Oh So Special Sleek i odpowiednik cienia MAC :) |
Na koniec jeszcze kilka zdjęć grupowych :)
PS Uważajcie na swoje paletki, a zwłaszcza na cienie depotowane, bo mogą skończyć tak ja te moje ;)
Ale śliczne kolorki, ten koral musi być mój :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że cytujesz moje myśli, gdy pierwszy raz zobaczyłam ten koralowy cień :D
UsuńBrałabym wszystkie :) bardzo mi się podobają takie kolorki :)
OdpowiedzUsuńMi bardzo się podobają różne żywe kolory, ale zazwyczaj źle się w nich czuję... Z tą czwórkę jest inaczej :)
UsuńŚwietnie napigmentowane ;)
OdpowiedzUsuńJak zdecydowana większość moich maczków ;)
UsuńJa jeszcze nie dorobiłam się ani jednego cienia Mac ;( Ale ten pierwszy fiolecik i ten jesienny brązik strasznie mi się podobają *.*
OdpowiedzUsuńLepiej nie zaczynaj z nimi przygody, bo to może się okazać uzależniające :D
UsuńShale byłby idealny dla moich oczu :)
OdpowiedzUsuńA jaki masz kolor oczu? Przy moich niebieskich (z odrobiną zieleni) wygląda bardo fajnie :)
Usuńbrąz i koral. zakochałam się :p
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmam paletkę z MACa tylko w innych kolorach złotach i brązach... jakoś nie przypadły mi do gustu. Uważam że Zoeva ma duzo lepsze cienie jakościowo niz MAC.
OdpowiedzUsuńNie znam cieni Zoevy i póki co nie czuję potrzeby poznania - MACzki w 100% mnie satysfakcjonują ;)
UsuńFree to be piękny <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCienie z Maca mmm... ten jasny fiolet przepiękny
OdpowiedzUsuńNa powiekach wygląda jeszcze piękniej :)
UsuńFree to Be przypomina mi też pewien odcień z Inglota niestety nie pamiętam numerku
OdpowiedzUsuńMoże 470? Mi się z nim skojarzył w pierwszym momencie, ale Inglot jest na swatchu (i na oku ;)) dużo jaśniejszy, w dodatku ma drobinki.
UsuńPiękne kolory :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńodcień shale bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrą mają pigmentacje ;)
Śliczny ten fiolet!
OdpowiedzUsuńFree To Be <3
OdpowiedzUsuń