Bioderma Sensibio, czyli czy warto wydać na płyn micelarny 60 zł?


Jeślii chodzi o demakijaż, to jestem zdeklarowaną wielbicielką płynów micelarnych. Dziś chciałabym się wypowiedzieć na temat jednego z najbardziej znanych produktów tego typu - Bioderma Sensibio H2O.


Płyn micelarny dla cery wrażliwej z Biodermy długo omijałam. Jest on co prawda łatwo dostępny, niemniej przeraża swoją ceną - 250ml to wydatek rzędu 40 zł, z kolei 500ml kosztuje około 60 zł... Szczęśliwie produkt ten trafił do mnie wraz z pudełkiem Inspired By, o którym pisałam w tym poście ;)


Opakowanie jest porządne, dozowania produktu - bezproblemowe. Płyn, jak na micele przystało, nie pachnie, jest hipoalergiczny, nie zawiera parabenów.

Jeśli chodzi o jego działanie, to niechaj za ilustrację posłużą poniższe zdjęcia... Na ręce zrobiłam swatche tuszu, kredki do oczu i eyelinera.


Jeden wacik i jedno nim pociągnięcie dały następujący efekt...


Sensiobio zmywa po prostu idealnie. Niezależnie od tego, jakich produktów użyję, jestem w stanie szybko i skutecznie oczyścić nim twarz. Płyn nie podrażnia, nie szczypie w oczy. Co dla mnie ważne, nie pozostawia on po sobie żadnej lepkości, czy wyczuwalnej na skórze warstwy. Skóra po zastosowaniu jest dobrze oczyszczona, fajnie odświeżona, równocześnie nie ma tu mowy o żadnym ściągnięciu, czy przesuszeniu. W zasadzie mam wrażenie, że Bioderma Sensibio ma tylko jedną wadę - cenę, o całej reszcie jej cech jestem w stanie mówić jedynie w superlatywach. Mam zamiar sprawdzić jeszcze, jak będzie się kształtowała wydajność tego produktu, ale raczej nie wrócę już do płynu Garnier, który do tej pory był moim ulubieńcem.


Zdecydowanie uważam, że Bioderma zasłużyła sobie na wszystkie dobre opinie, które o niej do tej pory przeczytałam i raczej na pewno do niej jeszcze nie raz wrócę, mimo że jej cena nie jest zbyt zachęcająca. Dajcie znać, czy miałyście kiedyś kontakt z tym produktem, czy też może macie jakiegoś innego ulubieńca w kategorii demakijażu :)

Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

24 komentarze:

  1. Fakt, cena odstrasza, dlatego raczej na pewno nigdy się na niego na skuszę ;) Zawsze używałam płynu z Be Beauty i byłam strasznie zadowolona, od jakiegoś czasu mam Garniera różowego, i chyba przy nim już zostanę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam go od niedawna, ale jeszcze go nie testowalam, bo mam aktualnie otwarty lipowy płyn miceralny z sylveco. Jak go zuzyje to zabiorę się za testowanie tego. Mam nadzieję, że u mnie też się tak rewelacyjnie spisze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam go <3 Mam na tyle szczęścia ,że już dwa razy go wygrałam, jakość świetna ale nie wiem czy bym wydała aż tyle pieniążków, u mnie dosyć szybko się kończy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to nie dobrze, mam nadzieję, że u mnie z wydajnością nie będzie źle.

      Usuń
  4. Nie miałam z nią do czynienia, chociaż mnie kusi, po tych wszystkich pochlebnych opiniach. Niemniej faktycznie cena odstrasza :(

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo go lubię, ale cena odstrasza :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam go i uwielbiam, bo faktycznie szybko, delikatnie i skutecznie zmywa cały makijaż.Teraz szukam dla niego jakiego zamiennika,bo faktycznie jest drogi. Ale jak się nie uda to wrócę do niego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cena dosyć wysoka ale skoro warto...... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem szczerze, że ja też do tej pory omijałam go właśnie ze względu na cenę ;) fajnie, że znalazł się w tym pudełku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie zmywa on makijaz niezle, ale u mnie tak samo dobrze zmywaja moj (niewodoodporny) makijaz micel z BeBeauty i Garniera... A ze ja nie lubie przeplacac, to wybieram 'tansze' zammieniki kultowej Biodermy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja go uwielbiam, żadne tańsze nie wchodzą w grę bo pozniej cierpi moja skora :) Królowa jest tylko jedna :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam wiele pozytywnego o niej, ale jeszcze nie miałam okazji testować, ani próbować. Cena nie zachęca mnie do zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jakoś nie mogę przekonać się do tych płynów ...

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś używałam wyłącznie tego płynu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A mi podrażniał oczy :< no ale teraz mam Glov i micele są mi zupełnie zbędne.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie używałam, ale miałam coś podobnego tylko w niebieskiej wersji i było cudowne <3

    Zapraszam: http://wikis-life.blogspot.com/2015/06/dresslinkcom.html
    Poklikasz w linki w poście z dresslink? To dla mnie bardzo ważne :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja używam różowego Garniera. Wiem, że Bioderma jest znacznie lepsza, sama zresztą o tym piszesz, ale jednak ja należę do tej grupy, którą cena skutecznie odstrasza :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Hmmm, na płyn micelarny bym tyle nie wydała, jednak można znaleźć świetny płyn do demakijażu za o wiele mniejsze pieniądze. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nie rozumiem zachwytów nad tym produktem. Często można go kupić w promocji, np. dwie butelki za 50zł. Tak też kiedyś zrobiłam i pożałowałam. Ten płyn u mnie nie radził sobie ze zmyciem mojego podkładu, a podobno tak miał zmywać wszystko. Na pewno więcej go nie kupię. Zdecydowanie lepiej sprawdza się u mnie Bourjois.

    OdpowiedzUsuń
  19. Biodermę uwielbiam i zużywam całymi litrami. Co do ceny, zobaczcie tutaj - 2x250 ml za 44 zł :D http://www.apteka-melissa.pl/produkt/bioderma-sensibio-ar-h2o-duopack-plyn-micelarny-2-x-250-ml,3801.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam kontakt z tym płynem micelarny biodermy i mam takie same przemyślenia jak Ty, płyn jest świetny, oczy nie szczypią oczyszcza doskonale, tylko ta cena...chyba najbardziej opłaca się kupić ten 500 ml, teraz w ziko jest promocja na ten płyn http://www.e-zikoapteka.pl/bioderma-sensibio-h2o-plyn-micelarny-2x500ml.html

    OdpowiedzUsuń