Kolejny bubelek do kolekcji...
Eye Max Precision od Eveline to automatyczna kredka, posiadająca końcówkę do rościerania. Kosztuje ok. 10 zł za 5g produktu, jest dostępna w sześciu kolorach - ja miałam okazję przetestować Dark Blue.
Kredka na linii wodnej nie jest widoczna wcale. Po prostu w c a l e. Na górnej linii rzęs można coś z niej wyciągnąć, ale okupione musi to zostać naprawdę ciężką pracą, której - bądźmy szczerzy - nie mam ochoty wykonywać, zwłaszcza, że kolor przy aplikacji na powiekę znacznie traci na wyrazistości. Nie wiem, czym jest to spowodowane - czy winna jest pigmentacja, zbyt duża twardość, czy może po prostu mój egzemplarz jest jakiś felerny?
Ciekawa jestem, czy miałyście okazję używać tego produktu i czy wasze odczucia są podobne? Tym razem niestety dość mocno się zawiodłam, zwłaszcza, że w ostatnim czasie trafiłam na kilka naprawdę fajnych, kolorowych kosmetyków od Eveline i zwyczajnie oczekiwałam czegoś więcej.
Aż dziwne że w Eveline taki bubel :(
OdpowiedzUsuńKocham Eveline ale ta kredka rzeczywiście jest słaba! Niedawno ją recenzowałam i niestety również jej nie polubiłam...
OdpowiedzUsuńNie znam i nie poznam, bo nie używam kredek ;p
OdpowiedzUsuńnie cierpię twardych kredek i chyba jestem co do nich coraz bardziej wymagajaca :) dzieki za ostrzezenie :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z tej firmy i nigdy nie spotkałam się z jakimś felernym egzemplarzem....
OdpowiedzUsuńNie testowałam ale irytuje mnie gdy jakiś produkt okazuje się po prostu kiepski..
OdpowiedzUsuńtoofussy.blogspot.com
Markowy bubel. Sprawdza się powiedzenie - liczba reklam jest odwrotnie proporcjonalna do jakości reklamowanego produktu. Kolejny produkt Eveline o którym słysze negatywną opinię. W dość krótkim czasie.
OdpowiedzUsuńDlatego wole eyelinery niż kredki ;)
OdpowiedzUsuńJa mam swoją jedną ulubioną kredkę, nawet nie wiem jakiej firmy, ale była mega długaśna i służy mi już naprawdę długo... Chyba parę lat, z przerwami. Ale niedługo będę musiała nieco uzupełnić zasoby, także dzięki za ostrzeżenie!
OdpowiedzUsuńMiałam w kolorze fioletu i strasznie się odbijała na powiece ;/
OdpowiedzUsuńWarto napisać do firmy. Im więcej takich bezpośrednich zgłoszeń/skarg od klientek, tym większe prawdopodobieństwo, że potraktują je poważnie i dopracują skład.
OdpowiedzUsuńJa wolę eyelinery, ale dobrą kredką też nie pogardzę.
OdpowiedzUsuń