Minionkowe szaleństwo i coś dla dużych dziewczynek ;)
Wszystkie dzieci poszły już pewnie spać, a ja tymczasem przychodzę do Was z dość "dziecinnym" haulem ;)Tradycyjnie już, będąc u mojego mężczyzny, zahaczyłam o Primark, który zgodnie z obecnymi trendami, po pierwsze - oferował posezonowe obniżki, a po drugie - był ogarnięty minionkowym szaleństwem ;) Połączenie obu tych rzeczy sprawiło, że pewien mały mężczyzna już niedługo zostanie obdarowany paroma ubrankami...
Zacznijmy od rzeczonych minionków. W Primarku obecnie można je znaleźć chyba na wszystkim - od koszulek począwszy, przez słodycze, a na bieliźnie kończąc. Zważywszy na to, że należy dbać o zdrowe odżywianie już od najmłodszych lat, Młody (albo inaczej - mój Chrześniak), dostanie w najbliższym czasie tylko to pierwsze i to ostatnie ;) 3 euro za T-shirt (zdjęcie powyżej) i 5 euro za 5 par kolorowej, chłopięcej bielizny, to chyba nienajgorsza cena.
Młody dostanie także inną koszulkę (za 1 euro - po prostu grzechem by było nie kupić) z krótkim rękawem...
... oraz jedną z długim ;)
Przyznaję, że w tym minionkowym szale i ja dałam się skusić na T-shirt, który raczej będzie robił u mnie za piżamę (jakby nie patrzeć, jestem o jakieś 25 lat starsza od statystycznego minionkowego miłośnika, więc prezentowanie jej na sobie całemu światu raczej sobie odpuszczę ;)).
Jestem taka duża, że moja koszulka nie mieści się w kadrze :P |
Ostatnia rzecz, jaką bym chciała dziś na blogu pokazać, jest skierowana już do znacznie starszych odbiorców, i wiąże się z dużo większym kosztem. Jakiś czas temu zdecydowałam się na kupno pierścionka w Kruku, bowiem naprawdę zauroczyła mnie ich linia Jubileuszowa 1840. Produkty z niej pochodzące są moim zdaniem niebanalne, subtelne i naprawdę cieszące oko.
Zdjęcia w pudełeczku niestety nie oddają w pełni uroku pierścionka...
...zdjęcie w sztucznym świetle, zrobione 5 minut temu pewnie też nie do końca ;) Btw. jak widać, pierścionek z kolekcji 1840 obecnie pełni ważną rolę - chroni inny, ważny, również pochodzący z Kruka, przed zsunięciem się z palca ;)
I to już na tyle, więcej zakupowych grzechów nie pamiętam ;) Ale jeśli ktoś chciałby o innych sobie poczytać, to odsyłam do wczorajszego postu ;)
Uwielbiam Minionki, mogłabym oglądać całymi dniami ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się pierścionek ;)
Ale się Młody ucieszy :D Ja w Minionkowej koszulce chodzę od czasu do czasu i mam gdzieś, że jestem za stara :P W skarpetyw Primarku ostatnio obkupiłam siostrzeńca, siostrę i jeszcze moją Lenkę, bo były po 1e za paczkę, więc żal było nie brać.
OdpowiedzUsuńA pierścionek też niczego sobie :)
Do następnego ;*
śliczny kolor pazurków :D no i ładny pierścionek.
OdpowiedzUsuńBędzie mi miło jeśli w wolnej chwili odwiedzisz mojego bloga, właśnie opublikowałam nowy post:
5 PRODUKTÓW DO WŁOSÓW, KTÓRE CHCĘ WYPRÓBOWAĆ W TYM ROKU Serdecznie Pozdrawiam, Monia! :* :)
Minionki uwielbiam :D To trzeba obejrzeć :) Dobra funckja dla drugiego pierścionka :D
OdpowiedzUsuńMłody...jeszcze nie wie ale będzie zachwycony :D. Zapraszamy na seans Miononków u nas :D...Ciociu.
OdpowiedzUsuńJej jakie śliczne rzeczy i pierścionek :)
OdpowiedzUsuńUrocze rzeczy i urzekający pierścionek :)
OdpowiedzUsuń