Kosztowny bubel... MAC Prep+Prime Transparent Finishing Powder

22:19 , , 0 Comments



Zakupy w MACu zazwyczaj uważam za udane. Rzadko trafiam w tej marce na produkty, które mi nie odpowiadają, nigdy też  nie trafiłam w MACu na bubla... aż do tej pory. Zapraszam dziś na niezbyt pochlebną recenzję pudru, który zdecydowanie się u mnie nie sprawdził.


Na MAC Prep+Prime Transparent Finishing Powder zdecydowałam się w ubiegłoroczne wakacje. Skusiła mnie m.in. jego dość wysoka ocena na wizażu, ale też opis na stronie producenta, w którym obiecuje on "niewidoczne, jedwabiste wykończenie makijażu", redukcję błyszczenia oraz optyczne zmniejszenie widoczności porów. Puder ten dostępny jest w uniwersalnym, transparentnym kolorze, kosztuje 100 zł za 8 gram.


Do opisywanego pudru podeszłam bardzo entuzjastycznie, szybko jednak zaczęłam zauważać jego wady. O ile nie mogę się przyczepić do solidnego opakowania, dość dobrze dozującego produkt, czy też do naprawdę porządnego stopnia zmielenia pudru, o tyle już efekt na twarzy mocno mnie rozczarował. Po pierwsze MAC Prep+Prime jest widoczny na twarzy i to na dodatek w jakiś dziwaczny sposób. Nie bieli, jednak zostawia na skórze dziwną "powłoczkę", nadaje jej niezdrowy wygląd, a dodatkowo wybitnie wręcz uwypukla każdą, nawet najmniejszą suchą skórkę.


MAC Prep+ Prime wysusza skórę, stąd nie radziłabym go wypróbowywać osobom z cerą suchą. Równocześnie jednak nie trzyma podkładu w stopniu oczekiwanym na skórze mieszanej... Makijaż dość szybko zaczyna się warzyć w newralgicznych miejscach, a do tego świeci się niemiłosiernie w strefie T już po godzinie od nałożenia. 


Gdybym miała wymienić jakieś zalety tego produktu, musiałabym wskazać na to, że faktycznie sprawia że pory wydają się mniejsze, ma dość krótki skład i jest naprawdę wydajny. Próbuję go wykończyć od prawie roku, a dna (niestetety) nie widać.


Podsumowując, muszę przyznać, że zwyczajnie żałuję zakupu. Nie jest to bowiem produkt tani, a niestety w zupełności nie spełnił on moich oczekiwań. Po prostu - zdecydowanie odradzam.

Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

0 komentarze: