Haul... Rossmann, MAC i inne :)

Jak wszyscy pewnie wiedzą, w Rossmannie trwa kolejna odsłona promocji na kosmetyki do makijażu. Dziś więc przychodzę do Was z haulem, w którym jednak Rossmann odgrywa niezbyt dużą rolę ;) Tym razem nie skusiłam się w nim na zbyt wiele produktów, za to przywiozłam sobie kilka dobroci z ostatniego wyjazdu do Krakowa ;)


Zacznijmy jednak od Rossmanna. Jako że nie brakuje mi raczej kosmetyków typowo makijażowych, postanowiłam skorzystać z tego, że promocja obejmuje też niektóre produkty pielęgnacyjne... Kupiłam wreszcie balsam do ust EOS, który co prawda kusił mnie już od dawna pochlebnymi recenzjami, a równocześnie odrzucał swoją regularną ceną. Wybrałam chyba najpopularniejszą jego wersję, tj. Sweet Mint, która muszę przyznać bardzo spodobała mi się pod względem zapachu :) Do rossmannowego koszyczka wpadł też produkt idealny do ratowania mocno przesuszonych ust (jakie aktualnie niestety posiadam), czylo Blistex Intensive Lip Relief.




Będąc w Krakowie, oczywiście nie mogłam sobie podarować wizyty w Naturze, którą uwielbiam z jednego powodu, jakim są... cienie KOBO. Korzystając z promocji na nie obowiązującej, postanowiłam dołączyć do swojej kolekcji dwa nowe odcienie - 117 Caffee Latte oraz 104 Pale Peach. Myślę, że oba sprawdzą się bardzo fajnie w dziennym makijażu.



Drugim ze sklepów, które niejako m u s i a ł a m  odwiedzić podczas pobytu w dawnej stolicy Polski, był oczywiście MAC. Przed wyjazdem zrobiłam generalny przegląd kosmetyczki, znalazłam ostatnie puste opakowania i wymieniłam je na kolejną szminkę w ramach Back2MAC. Tym razem mój wybór padł na nieco mocniejszy kolor, niż ostatnio, czyli na Plumful. Po pierwszych próbach, jestem nim zachwycona.



Dodatkowo, na początku bieżącego miesiąca uzupełniłam nieco zestaw kosmetów pielęgnacyjnych do twarzy. Skusiłam się na produkty Sylveco - Hibiskusowy tonik do twarzy, Lipowy płyn micelarny i Tymiankowy żel do twarzy Do kosmetyków tych dostałam mnóstwo próbek, oraz fajne broszurki dotyczące produktów marki i naturalnej pielęgnacji.




I wreszcie, na koniec pokażę Wam prezent od mojej przyjaciółki ;) Przyznaję, że o maskach Jeju do tej pory nie słyszałam, tym chętniej więc wypróbuję maseczkę wulkaniczną, mającą regulować wydzielanie sebum, oraz miodowe maski, mające odżywiać skórę twarzy.


I to by było na tyle.. Jak widać, smaczków kosmetycznych  w ostatnich tygodniach mi nie brakuje ;)

Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

0 komentarze: