Szampon i odżywka z Balea - warto, czy nie warto na nie polować? ;)
Na przełomie grudnia i stycznia w końcu do mojej łazienki przywędrowało kilka produktów Balea, które prezentowałam w tym poście. Starałam się je stosować w miarę regularnie, by móc wyrobić sobie o nich opinię i skonfrontować ją z powszechnym szałem na ich punkcie. Kilka dni temu skończyłam dwa kolejne, stąd też dzisiejszy post będzie dotyczył nabłyszczającego szamponu i odżywki z figą i ekstraktem z pereł.
Szampon nabłyszczający dostajemy w pojemności 300 ml za około 0,55 euro. Cena jest śmieszna, zwłaszcza w stosunku do jego wydajności - wystarczł mi on na około dwa miesiące regularnego stosowania.
Opakowanie produktu nie podbiło mojego serca, niestety nie jest tak ładne jak choćby pianki do golenia (do obejrzenia tutaj ;)). Ustawiając je pod światło, możemy sprawdzić stan zużycia. Zapach po prostu typowy dla szamponów - może być, ale nie przykłuwa jakoś szczególnie uwagi i nie wyróżnia się na tle innych produktów. Konsystencja trochę wodnista i perłowa.
Odżywka również ma 300 ml, kosztowała mnie 0,75 euro. Opakowanie ma niemal identyczne, jak szampon, z tą tylko różnicą, że jedno ma zamykanie u dołu, drugie u góry ;) Zapach również jest zbliżony, dość ulotny, nie pozostający na włosach i nie wyczuwalny zbyt mocno podczas aplikacji. Konsystencja odżywki jest całkiem gęsta, przez co produkt jest również dość wydajny.
Jeśli chodzi o działanie - sam szampon jest po prostu dobrym, tanim produktem, który radzi sobie z oczyszczeniem włosów. I tyle - spokojnie mogą z nim konkurować np. szampony Isany, z których zdobyciem nie ma żadnego problemu. W przypadku odżywki, sprawa przedstawia się już zdecydowanie lepiej ;) Po pierwsze, nałożona nawet na kilka minut (ja trzymam ją na włosach najczęściej ok. 5) ułatwia rozczesywanie. Po drugie - regularnie stosowana faktycznie wpływa na wygładzenie i blask włosów (na efekty musiałam poczekać ok. miesiąca). Nie przeciąża włosów, nie przyspiesza przetłuszczania, ale sprawia, że wyglądają one bardziej zdrowo, są też całkiem miękkie i "śliskie", nie puszą się.
Jeśli będę kiedyś miała znów okazję zawitać do Drogerii DM, to z pewnością znów kupię oba produkty. Gdybym miała jednak polować na nie w internecie, skusiłabym się jedynie na odżywkę, szampon, mimo że dobry, nie jest wart zbyt dużego zachodu ;)
Nie rozumiem fenomenu tej firmy. Te kosmetyki są tanie ale ich skład naprawdę nie powala... Działanie jak widać tez nie
OdpowiedzUsuńPatrzyłam na te produkty jak byłam w czeskim DM ale zdecydowałam się na wa inne szampony i chyba nie kupiłam żadnej odżywki. Ja w każdym razie rozumiem fenomen firmy. Mają niedrogie i dobre produkty. Oczywiście nie są jakieś wspaniałe, ale przyznajmy szczerze - rzadko trafiamy na recenzje, gdzie produkt Balea ma miano totalnego bubla. Do tego kolorowe, świetne opakowania i mamy tanie i dobre produkty w ładnej otoczce. Jak dla mnie duży plus :)
OdpowiedzUsuńJa na nie poluję od dłuższego czasu, ale nie chcę zamawiać przez Internet ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ta firma :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbowałabym coś z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję kokosową i wiem że już więcej nic do włosów od nich nie kupię.
OdpowiedzUsuńmiałam jakiś szampon z balea i był całkiem fajny w dobrej cenie :)
OdpowiedzUsuńUżywałam jedynie odżywki, ale mnie nie zachwyciła ;/
OdpowiedzUsuńza każdym razem jak jestem w Berlinie, zawsze coś z Balea przywiozę :) lubię mleczko z mango bez spłukiwania, spisuje się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńNie mam do nich dostępu.
OdpowiedzUsuńJa nie mam dostępu do tych kosmetyków, fajnuie że z odżywki jesteś zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńJa bym chętnie przetestowała, bo lubię sprawdzać nowe rzeczy. Nawet, jeśli nie powalają na kolana :)
OdpowiedzUsuńJa również nie mam dostępu do tej firmy, ale opakowania szczerze mówiąc nie zachwycają. Może kiedyś przy okazji pobytu za granicą wrzucę coś do koszyka, a tak to tylko popatrzę na zdjęcia w internecie :)
OdpowiedzUsuńChętnie kiedyś wypróbuje tą odżywkę ;D
OdpowiedzUsuńbajeerancko.blogspot.com
Ja dziś pisałam na blogu o tym szamponie ale o wersji mango z aloesem. Wg mnie za taką cenę są to dobre produkty :)
OdpowiedzUsuńOpinia o szamponie podobna do mojej: szampon jest fajny, ALE :D no właśnie ale :) więc najlepiej wypróbować przy okazji.
OdpowiedzUsuńja z niemieckich szampów i żeli pod prysznic najbardziej preferuję szampony sygnowane marką Globus i żele Dush das
OdpowiedzUsuń