Drogeryjna perełka. Maybelline Fit Me!

Jako posiadaczka skóry mieszanej, z dość dużymi porami i błyszczącą strefą T, wymagam od podkładu dwóch rzeczy - lekkiego matowienia i wizualnego wygładzenia skóry. I to też znalazłam w produkcie, o którym dziś chciałabym powiedzieć Wam parę słów... ;)


Do marki Maybelline podchodziłam do tej pory dość ostrożnie - o ile kocham ich tusze do rzęs (a dokładniej TEN!), o tyle pozostałe produkty do twarzy, czy ust sprawdzały się u mnie stosunkowo rzadko. Zachęcona promocją postanowiłam jednak wypróbować na sobie jeden z ich polecanych podkładów, w teorii - wręcz idealny do mojej cery.

Ulubieńcy, ulubieńcy... Lash Sensational Maybelline :)

Maybelline, Fit Me!, Matte + Poreless Foundation to podkład matujący i wygładzający pory. Jego opakowanie stanowi plastikowa tubka, która średnio przypadła mi do gustu, głównie z uwagi na małe trudności przy dozowaniu produktu. Podkład dostępny jest w dość szerokiej gamie kolorystycznej (bodajże 9 odcieni?), z której ja postawiłam na numer 105, czyli "natural ivory". Maybelline Fit Me! jest łatwo dostępny, jego cena waha się w granicach 20-25 zł za 30ml produktu.


Maybelline Fit Me! zaskoczył mnie w kilku obszarach. Po pierwsze faktycznie daje ładny, matowy efekt na skórze, jednocześnie jej nie obciążając i nie postarzając wizualnie. Mat ten utrzymuje się u mnie nawet bez użycia pudru, co powiedzmy sobie wprost - jest raczej niezwykłe ;) Fit Me! to podkład dość lekki, nałożony cienką warstwą ujednolica on koloryt, niemniej da się nim zbudować dość dobre krycie, na szczęście nie powodujące wystąpienia efektu maski ;) Szeroki wybór kolorów pozwala stosunkowo łatwo dobrać odcień do własnej skóry, czym zdecydowanie przebija słynny podkład Catrice, do tej pory mojego zdecydowanego faworyta, jeśli chodzi o podkłady wszelakie ;)


Kosmetyczny hit, czyli Catrice HD Liquid Coverage Foundation
Fit Me! trzyma się na mojej mieszanej cerze naprawdę długo, nie warzy się w newralgicznych miejscach, ani nie ściera zbyt łatwo. Dobrze stapia się ze skórą, dzięki czemu, jest w moim odczuciu produktem idealnym do wykonywania codziennego makijażu. Przy dłuższym stosowaniu, nie spowodował on u mnie żadnych nieprzyjemnych efektów, typu zapychanie porów, czy przesuszanie skóry. Dodatkowo, nie podkreśla on suchych skórek, dobrze rozprowadzony ładnie wygładza pory, choć przy szybkim makijażu może wręcz je dodatkowo podkreślić... W kontakcie ze skórą bardzo szybko zasycha, co dla mniej wprawionych może stanowić mały problem ;)



Maybelline Fit Me! to zdecydowanie jedno z moich małych odkryć makijażowych ostatnich miesięcy. Podoba mi się wykończenie, jakie daje, odpowiada mi jego kolorystyka i lekkość efektu, jaki zapewnia. Zdaję sobie sprawę, że dla osób z przebarwieniami, czy trądzikiem, ta lekkość może stanowić wadę, niemniej w moim odczuciu, jest to produkt naprawdę fajny i zdecydowanie godny polecenia :)

Unknown

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

0 komentarze: