Blogowe podsumowanie czerwca 2017
,,Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość'' to słowa, które chyba najlepiej oddają czerwiec na blogu. Miałam ochotę dużo napisać, miałam kilka fajnych pomysłów na posty, zgromadziłam zdjęcia do dużej ilości recenzji...I wtedy okazało się, że w pracy zostałam niejako sama. Chcąc wszystkiemu podołać, wyrobiłam naprawdę dużą ilość nadgodzin. Z jednej strony nie narzekam (dzisiejsza wypłata bardzo mi się spodobała), z drugiej - cały czerwiec funkcjonowałam, albo raczej nie funkcjonowałam, niczym zombie. 10 w porywach do 12 godzin w pracy, to jednak lekka przesada, zwyczajnie więc nie miałam sił na pisanie, ba! jedyne o czym marzyłam w ostatnim czasie to sen.
Na szczęście w sobotę oficjalnie rozpoczęłam wakacje ;) Wczoraj przyleciałam do Holandii i póki co odespałam cały ostatni miesiąc. Mam nadzieję, że uda mi się wreszcie odpocząć i zebrać siły do dalszego blogowania i nie tylko. W sumie w czerwcu padł też mój plan racjonalnego i zdrowego odżywiania, mało czasu miałam na czytanie, czy jakiekolwiek towarzyskie aktywności. Nie zabrakło mi chyba jedynie czasu na zakupy, którymi pochwalę się Wam jutro ;)
Póki co, zostawiam Wam już z podsumowaniem postów czerwcwych, a więc z szaloną liczbą sześciu wpisów... Jeśli któryś z postów umknął Waszej uwadze, zapraszam do nadrobienia zaległości ;) Trzymajcie się! :)
1. Zakupowe i nie tylko... Podsumowanie maja 2017 :)
2. Szminka lalki Barbie? MAC Saint Germain
3. Fale Loki Koki. Wrażenia z wizyty i fajna promocja :)
4. Prawie idealny. Lipowy płyn micelarny Sylveco
5. EOS Lip Balm - hit, czy kit?
6. Urodzinowo... 40 pytań kosmetycznych
0 komentarze: